Rok się kończy, aktywność spada

Konrad Ryczko
opublikowano: 2015-12-22 22:00

To już norma. Wraz ze zbliżaniem się roku do końca płynność na rynku staje się ograniczona, co jest konsekwencją spadku aktywności inwestorów, w tym głównie instytucjonalnych.

Na tzw. płytkim rynku możliwe jest lokalne podbicie zmienności nawet przez mniejsze zlecenia. Przykładem takiego zachowania niech będą ostatnie sesje na złotym, który w wyniku ograniczenia podaży zdołał zniwelować większość strat z grudnia. Należy tutaj jednak zaznaczyć, iż scenariusz ten został zrealizowany w dużej mierze dzięki poprawie rynkowego sentymentu wokół aktywów rynków wschodzących po posiedzeniu Fedu.

Ponadto wydaje się, że na rynku obserwujemy ograniczenie nerwowości związanej z lokalną polityką — stało się tak po zapowiedzi Ministerstwa Finansów, że przyszłoroczny budżet potencjalnie utrzyma deficyt poniżej bariery 3 proc. PKB. Osobną kwestią pozostają założenia makro, jednak po okresie sprzecznych sygnałów otrzymaliśmy potwierdzenie, że Polska może nie powrócić do procedury nadmiernego deficytu.