Rynek paliw uspokaja się
Analitycy z rynku paliw nie spodziewają się istotnego zwiększenia produkcji ro- py na najbliższym posiedzeniu OPEC. Ich zdaniem, kraje OPEC zbyt mocno kontrolują rynek, by zdecydowały się na podwyżkę przekraczającą 1,5 mln baryłek dziennie.
Tymczasem źródła OPEC podają, że przy ustalaniu limitów będą brały pod uwagę informacje o produkcji ropy w marcu 1999 roku, jako wyjściową bazę w ustaleniu poziomu dostaw tego surowca w następnych miesiącach roku. Produkcja ropy przez OPEC, bez Iraku, wyniosła wtedy 27,3 mln baryłek dziennie. Teraz oscyluje ona wokół 24 mln baryłek.
Przedstawiciele OPEC już od dawna mówią o wzroście produkcji ropy o 1,5-2,5 mln baryłek dziennie. Ostateczna decyzja zapadnie 27 marca 2000 roku na specjalnym posiedzeniu w Wiedniu.
— Należy się spodziewać, iż atmosfera na rynku będzie podgrzewana do poniedziałku. Poziom wydobycia zostanie podniesiony raczej o minimalną wartość proponowaną przez specjalistów. Jednak zwiększenia limitów nie należy spodziewać się od razu, lecz dopiero w okresie letnim — ocenia Ryszard Kaczmarek, analityk z Biura Maklerskiego Reflex.
O ile jeszcze kilka dni temu większość przedstawicieli była raczej zgodna w sprawie podwyżek, o tyle teraz pojawiły się pewne wątpliwości. Powodem jest wyraźna korekta, jaka ostatnio dotknęła rynek ropy. Do niedawna baryłka ropy kosztowała powyżej 30 dolarów, teraz jest to niewiele ponad 25 dolarów.
Zdaniem specjalistów, kraje OPEC decydując się na rozszerzenie produkcji ropy będą brały pod uwagę możliwość jej sprzedaży. Poziom zapasów jest dla nich sprawą drugorzędną. Tymczasem już od wielu miesięcy spore problemy z uzupełnieniem zapasów mają Stany Zjednoczone.
— W dłuższej perspektywie, do roku, należy oczekiwać uspokojenia na rynku, a światowe notowania ropy powinny oscylować na poziomie 24-26 dolarów za baryłkę. Stabilizacja powinna przenieść się na krajowy rynek paliw — zaznacza Ryszard Kaczmarek.