Rząd akceptuje zmiany podatków

Łukasz Ruciński
opublikowano: 2002-04-17 00:00

Rada Ministrów zaakceptowała wczoraj projekty nowelizacji ustaw podatkowych. Ich przyjęcie ma umożliwić realizację programu „Przede wszystkim przedsiębiorczość”. Jednak nie wszystkie proponowane zmiany idą przedsiębiorcom na rękę.

Według Ministerstwa Finansów, które przygotowało projekty, nowelizacja przepisów ma ulżyć firmom. Podstawowymi założeniami reformy są: uproszczenie procedur podatkowych i zagwarantowanie podatnikom bezpieczeństwa w stosunkach z aparatem skarbowym.

Rząd proponuje małym przedsiębiorcom możliwość rozliczenia podatku od towarów i usług w okresach kwartalnych z zastosowaniem metody kasowej. Oznacza to, że podatnicy będą rozliczać podatek dopiero po otrzymaniu zapłaty od kontrahenta, a nie — jak dotychczas — po wystawieniu faktury.

— Obecny model prowadzi do olbrzymich zatorów płatniczych. Nowa metoda znacznie ograniczy możliwość utraty płynności finansowej wywołanej bezwzględną koniecznością uiszczenia podatku— wyjaśnia Janusz Łukasik, radca prawny z kancelarii Chałas, Wysocki i Partnerzy.

Jego zdaniem, to najważniejsza zmiana w przepisach o VAT. Jednak rząd niepotrzebnie ogranicza możliwość stosowanie metody kasowej tylko do małych firm.

— To nieuzasadnione. Takie zróżnicowanie może być zachętą, by różnymi sposobami obniżać obroty — uważa Janusz Łukasik.

Co ciekawe, wprowadzając do rozliczeń VAT metodę kasową, proponuje się zupełnie inne rozwiązanie w podatku dochodowym od osób prawnych. Projekt określa bowiem moment powstania przychodu związanego z działalnością gospodarczą generalnie jako dzień wystawienia faktury (rachunku) lub wykonania określonej czynności. Powstanie obowiązku podatkowego nie jest zatem związane z faktycznym otrzymaniem przez podatnika zapłaty za usługę lub towar.

Przedsiębiorcy pozytywnie ocenili techniczne rozwiązania dotyczące składania deklaracji i wpłat zaliczek na podatek dochodowy.

Projekt zakłada zwolnienie z tego obowiązku przedsiębiorców rozpoczynających działalność, wprowadzenie jednej deklaracji dla firm - osób prawnych oraz stałą wysokość zaliczki miesięcznej, uzależnioną od wysokości podatku płaconego w latach poprzednich.

Z zadowoleniem przyjęto też propozycje nowych zasad amortyzacji środków trwałych, stanowiących fabrycznie nowe dobra inwestycyjne — już w pierwszym roku używania będzie można zaliczyć 30 proc. jego wartości do kosztów uzyskania przychodu.

Marek Belka twierdzi, że budżet nie zarobi na proponowanych zmianach, a ich celem jest ułatwienie życia przedsiębiorcom.

— Te propozycje są dla budżetu neutralne. Jeśli nawet zmniejszamy niektóre obciążenia podatkowe, to ich konsekwencją będzie pobudzenie aktywności gospodarczej, co zrekompensuje ubytki budżetowe. Budżet będzie więc beneficjentem tych zmian, bo gospodarka dostanie impuls rozwojowy — mówi minister finansów.

Najwięcej zmian rząd zamierza wprowadzić w ordynacji podatkowej.

Najkorzystniejsze dla podatników to zakaz interpretacji przepisów w sposób prowadzący do zwiększenia obowiązków podatkowych i precyzyjne określenie zasady braku negatywnych konsekwencji w przypadku zastosowania się do urzędowej interpretacji.

Entuzjazmu nie budzą jednak inne zmiany: rozszerzenie przypadków, gdy strona nie może zapoznać się z wynikami postępowania przed wydaniem decyzji, wprowadzenie uprawnień do prowadzenia kontroli bez upoważnienia czy nowe zasady doręczania pism urzędowych osobom prawnym.

— Te i wiele innych propozycji będzie służyć przede wszystkim uszczelnieniu systemu podatkowego, a nie usprawnieniu funkcjonowania gospodarki czy polepszeniu sytuacji przedsiębiorców — uważa Grzegorz Wlazło, adwokat i ekspert prawny Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych.