Rządowa agencja pomoże firmom

Bartek GodusławskiBartek Godusławski
opublikowano: 2017-01-12 22:00

Specjalna agencja rządowa pomoże firmom odnaleźć się pod nowymi szerokościami geograficznymi

Od lat dla krajowych eksporterów główny kierunek sprzedaży to Europa. Jednak słabsza koniunktura u naszych partnerów w ostatnich latach, a dodatkowo wojna na Wschodzie, sankcje dla Rosji i wielka niewiadoma, jaką przynosi brexit, spowodowały, że biznes będzie musiał odpowiedzieć sobie na pytanie: co dalej?

RYZYKO DLA ZYSKU:
RYZYKO DLA ZYSKU:
Zdaniem Tomasza Pisuli, prezesa PAIIZ, dla wielu polskich eksporterów Europa jest oczywistym kierunkiem sprzedaży towarów i usług. Jednak słaba koniunktura u zachodnich sąsiadów w 2016 r. dowodzi, że to, co bliskie i w miarę bezpieczne, nie zawsze gwarantuje zyski.
Grzegorz Kawecki

— Część z nich już odpowiedziała, szukając nowych szans na rozwój dzięki pozaeuropejskim rynkom rozwijającym się. Dywersyfikacja kierunków eksportowych oparta na nowych rynkach — do takiej strategii namawiam kolejne firmy — mówi Tomasz Pisula, prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIIZ), która wkrótce przekształci się w Polską Agencję Inwestycji i Handlu (PAIH), i deklaruje pomocną dłoń w przetarciu szlaków handlowych.

Wyzwanie będzie duże, ale ten rok według ekspertów ma przynieść poprawę wymiany handlowej na całym świecie, więc moment jest idealny. Tym bardziej że ze strony państwa wystartowała właśnie zintegrowana w ramach grupy Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) oferta dla biznesu. Przedstawiciele PFR zapewniają, że na firmy czekają nowoczesne narzędzia wsparcia i finansowanie, bez którego nie da się kupić biletu na nowe rynki zbytu.

— Będziemy tam, gdzie widzimy dla eksporterów i ich towarów największe szanse. Zabieramy ich do krajów Azji Południowo-Wschodniej, w tym do Wietnamu, zainteresowanego naszymi farmaceutykami czy sprzętem budowlanym. Naszym celem są też Chiny, coraz bardziej interesujące się ofertą polskiej ekożywności, czy kraje Afryki, gdzie rośnie zapotrzebowanie na technologie, żywność czy maszyny z Polski — mówi Tomasz Pisula. Rządzący zachęcają też do postawienia na zamknięty do niedawna na handel z Zachodem Iran.

— Tu popyt na praktycznie każde towary z naszej części świata jest gigantyczny — twierdzi prezes PAIIZ.

Przypomina, że warto także pamiętać o gigantycznym rynku indyjskim, którego do tej pory nie wykorzystywaliśmy nie tylko w eksporcie, ale również w inwestycjach. © Ⓟ