Eksporterom znów zaświeci słońce

Bartek GodusławskiBartek Godusławski
opublikowano: 2017-01-12 22:00

Globalne ożywienie w handlu poprawi nastroje firm nad Wisłą, ale nie zabraknie czynników ryzyka, tym razem politycznych

Ubiegłego roku eksporterzy nie będą wspominali ze szczególnym rozrzewnieniem. Wartość sprzedanych przez nich za granicę towarów w euro wzrosła między styczniem a październikiem zaledwie o 0,8 proc. r/r. Chociaż końcówka roku przyniosła poprawę koniunktury u naszych kluczowych partnerów handlowych, to całoroczna dynamika wzrostu obrotów w eksporcie nie będzie imponująca. Ekonomiści BZ WBK szacują, że nie przekroczy 1,5 proc. Tyle złych wiadomości, lepsze powinien przynieść ten rok.

LOS MUSI SIĘ ODMIENIĆ:
LOS MUSI SIĘ ODMIENIĆ:
W minionym roku spowolnienie eksportu było zjawiskiem globalnym, wynikającym ze stagnacji wolumenu światowej wymiany handlowej, co było związane z niską aktywnością inwestycyjną. Jest szansa na przynajmniej częściowe odwrócenie tych tendencji w 2017 r. — uważa Maciej Reluga, główny ekonomista BZ WBK.
Marek Wiśniewski

— W 2016 r. wzrost PKB w całej Europie Zachodniej opierał się głównie na silnej konsumpcji, a nie na inwestycjach czy eksporcie. Nie była to optymalna sytuacja dla Polski, która sprzedaje części, dobra pośrednie i komponenty dla zachodniego przemysłu — zwraca uwagę Maciej Reluga, główny ekonomista BZ WBK, i prognozuje, że w tym roku możemy się szykować na 5-procentowy wzrost eksportu.

Idzie lepsze…

Ten rok powinien pozwolić biznesowi zapomnieć o trudach ostatnich dwunastu miesięcy. Już wskaźniki koniunktury z grudnia napawają pewnym optymizmem. PMI dla przemysłu nad Wisłą wzrósł do 54,3 pkt. — najwyższego poziomu od ponad półtora roku. Dobrze dla eksporterów wygląda silny wzrost zamówień, szczególnie tych z zagranicy.

Ożywienie popytu na dobra produkowane w Polsce już wcześniej sygnalizowały indeksy PMI dla niemieckiego przetwórstwa. Chociaż na koniec października eksport za Odrę zwiększył swoją wartość zaledwie o 1,7 proc., podczas gdy rok wcześniej dynamika wzrostu przekraczała 10 proc., to wszystko wskazuje, że idą lepsze czasy.

Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP, zauważa, że ostatni miesiąc ubiegłego roku pokazał wskaźniki PMI w top 10 największych partnerów handlowych Polski na najwyższym od pięciu lat poziomie. Eksperci BZ WBK odbicie w naszym eksporcie łączą przede wszystkim z ożywieniemw globalnej wymianie handlowej.

Przedsiębiorcom sprzyjał będzie też słaby złoty, który poprawia konkurencyjność cenową towarów z Polski. BZ WBK ocenia, że w przypadku Niemiec możemy liczyć na blisko 5-procentowy wzrost eksportu liczony w euro, do Francji i Włoch jego wzrost powinien sięgnąć odpowiednio 4,6 i 4,4 proc., a na Wyspy Brytyjskie 3 proc.

…ale polityka straszy

Czynniki ryzyka dla biznesu jednak nie zniknęły, ale z ekonomii przesunęły się w stronę polityki. Na Starym Kontynencie szykuje się seria wyborów, a kluczowe dla nas będą te za Odrą i nad Sekwaną. Wielka niewiadoma to również prezydentura w USA Donalda Trumpa. Interesom nie sprzyjają też brytyjskie przygotowania do opuszczenia unijnej wspólnoty. Kolejnym zagrożeniem jest również widmo protekcjonizmu, które krąży nad światem i może obniżyć wolumeny handlu międzynarodowego.

Z danych WTO wynika, że członkowie G20 utrzymują wysokie tempo wprowadzania barier w handlu i coraz mniej chętnie decydują się na wprowadzanie ułatwień. Od maja do października 2016 r. kraje te wprowadziły 85 utrudnień w handlu i 66 rozwiązań mających na celu ułatwienie go. Trend jest niekorzystny.

— Ze względu na wynik referendum w Wielkiej Brytanii i wyborów w USA istnieje ryzyko, że zjawisko to się nasili. Donald Trump zapowiadał zerwanie niektórych umów handlowych czy zakazanie importu pewnych dóbr. Wydaje się jednak, że przynajmniej część tych zapowiedzi z kampanii wyborczej nie zostanie zrealizowana. Skala protekcjonizmu nie musi wcale przybrać na sile aż tak mocno, jak niektórzy się tego obawiają — uspokaja Maciej Reluga.