Trzy konsorcja złożyły oferty na budowę baterii wartej 436 mln zł w Koksowni Przyjaźń. Nie ma wśród nich ukraińskiego Donbasu.
Wczoraj minął termin składania ofert na budowę nowej baterii o rocznej wydajności 0,7 mln ton w Koksowni Przyjaźń (KP) z Dąbrowy Górniczej. Planowana wartość inwestycji sięga 436 mln zł. Jej budowa powinna ruszyć w połowie maja, a zakończyć się — w ciągu 18 miesięcy.
— Wpłynęły trzy oferty na budowę baterii. Złożyły je konsorcja polskich firm — mówi Lucjan Noras, p.o. prezesa Koksowni Przyjaźń.
Kto konkretnie? Tego nie chce na razie ujawnić. Jedno jest pewne. Ukraiński Donbas, który wcześniej deklarował udział w przetargu, nie wystartował — mimo iż ma spore doświadczenie w budowie tego typu obiektów. W sobotę zarząd KP ma przeanalizować propozycje. Do drugiego etapu zostaną wybrane dwie oferty, pod koniec kwietnia powinien być znany zwycięzca przetargu. Według naszych informacji, jedną z ofert złożył Budimex wraz z podwykonawcami. Kto jeszcze? To powinno wyjaśnić się w przyszłym tygodniu.
KP zamierza sfinansować budowę baterii ze środków własnych.
— Sytuacja finansowa spółki jest na tyle dobra, że na razie nie potrzebujemy kredytów na sfinansowanie zaplanowanych inwestycji — mówi prezes Noras.
Spółka w ubiegłym roku wypracowała 640 mln zł zysku netto przy przychodach wynoszących 2 mld zł. Prognozy na 2005 r. nie są już tak optymistyczne.
— Ostrożnie zakładamy, że zysk netto w tym roku wyniesie około 200 mln zł — ocenia prezes KP.
Zmniejszenie dynamiki wynika m.in. z tego, że na rynku międzynarodowym spadły ceny koksu, i to około 20 proc. Ponad 90 proc. produkcji KP eksportuje za pośrednictwem Polskiego Koksu — spółki handlowej, w której ma mniejszościowy pakiet udziałów.
— Wpływ na wyniki finansowe spółki w tym roku ma też niski kurs euro i dolara — dodaje Lucjan Noras.
KP, której głównymi udziałowcami są Jastrzębska Spółka Węglowa i PKP, produkuje 2,4 mln ton koksu.