Wojciech Sobieraj skompletował już pierwszą kadrę nowego banku, który w Polsce uruchomi włoski fundusz Carlo Tassara. Zespół liczy ponad 150 menedżerów, którzy ściągnęli pod nowy szyld z 17 banków. Nie tylko z Polski, ale też z USA i Wielkiej Brytanii.
— Jesteśmy zainteresowani zatrudnianiem Polaków, którzy na emigracji szlifują bankowe umiejętności. Będziemy ich ściągać do kraju — zapowiada Wojciech Sobieraj.
Szef nowego banku na razie nie chce ujawniać personaliów, lecz zapewnia, że zebrał grupę znanych na rynku menedżerów.
— Zatrudniliśmy już, z niewielkimi wyjątkami, osoby odpowiedzialne za poszczególne piony oraz oddziały regionalne — zapewnia prezes Sobieraj.
W momencie uzyskania licencji zarząd będzie składał się z czterech osób i na razie tak zostanie. Piony biznesowe zasadniczo będą dwa: detaliczny i korporacyjny oraz 8 lub 10 oddziałów regionalnych. W tym roku pracę w banku znajdzie tysiąc osób. Docelowo bank zatrudni 3,5 tys. pracowników.
Szkielet sieci w tym roku
Dzisiaj zaczyna się
kompletowanie obsady back office’u — pionu IT, księgowości. Bank ulokował go w
Krakowie, gdzie na potrzeby działów wsparcia kupił dwa budynki. Startuje też
rekrutacja pracowników front office’u — do placówek w całym kraju. Bank już w
momencie debiutu chce mieć szkielet sieci oddziałów.
— W tym roku znajdziemy się we wszystkich większych miastach — mówi Wojciech Sobieraj.
Większych, czyli wojewódzkich, ale jeszcze według nomenklatury gierkowskiej, a więc co najmniej w 49 miejscowościach. Z tym że w dużych miastach będzie więcej niż jeden oddział.
— Znajdowanie lokalizacji dla oddziałów przebiega bardzo szybko, podpisaliśmy już 40 umów, a kolejne 100 negocjujemy — wyjaśnia prezes.
Docelowo bank chce mieć 200 własnych oraz 400 partnerskich placówek. W planach, ale przewidzianych na później, jest uruchomienie również minioddziałów.
Uniwersalny bank
Już w momencie startu nowy bank pod
względem kapitalizacji wskoczy do pierwszej dziesiątki.
— W perspektywie trzech lat zakładamy, że opanujemy 2-4 proc. rynku. Chcemy obsługiwać około miliona klientów — mówi szef nowej instytucji.
Jak zamierza to zrobić? Prezes nowego banku nie odkrywa wszystkich kart, ale zapewnia, że w rękawie ma kilka asów.
— Wprowadzimy wiele nowatorskich produktów i rozwiązań, ale tradycyjnych produktów też nie będziemy musieli się wstydzić — mówi enigmatycznie.
Wojciech Sobieraj wyjaśnia, że nowy bank będzie bankiem uniwersalnym w całym tego słowa znaczeniu, czyli takim, który nie segmentuje klientów ani nie szuka sobie rynkowych nisz, ale dysponuje pełną ofertą dla detalu oraz małych i średnich przedsiębiorstw, łącznie z leasingiem i faktoringiem. Ma się jednak wyraźnie wyróżniać od innych banków.
— Nasza przewaga konkurencyjna będzie opierała się na szybkości, dostępności, fachowej obsłudze, cenie oraz innowacyjności — zapewnia Wojciech Sobieraj.
Bank ma już nową nazwę oraz logo, lecz do czasu uzyskania zgody nadzoru na rozpoczęcie działalności trzyma je w tajemnicy. Start planuje na III kwartał tego roku.