Polak wszedł do pierwszej setki najbogatszych ludzi na świecie
Kupno Polkomtela stworzy zręby medialno-telekomunika-cyjnego imperium Zygmunta Solorza-Żaka.
Takiej transakcji na polskim rynku kapitałowym jeszcze nie było. Zygmunt Solorz-Żak, właściciel Cyfrowego Polsatu, zwyciężył w walce o Polkomtela z największymi światowymi gigantami z sektora private equity i z branży telekomunikacyjnej. Transakcja jest warta niebagatelne 18 mld zł. Do momentu zamknięcia tego numeru "PB" nie pojawił się oficjalny komunikat o domknięciu transakcji, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że taka informacja ukaże się najpóźniej dzisiaj.
Numer jeden
Przejęcie Polkomtela to tran-sakcja życia dla biznesmena. Pozwoli Zygmuntowi Solorzowi-Żakowi wskoczyć do grona stu najbogatszych ludzi na świecie. Według wyliczeń "PB", z majątkiem o wartości 25,5 mld zł (9,2 mld USD) zająłby on 97. miejsce na liście magazynu "Forbes". W rankingu polskiej edycji nie miałby sobie równych: uznawanego dotychczas za najbogatszego Jana Kulczyka (7,4 mld zł) Zygmunt Solorz wyprzedzałby o 18 mld zł, czyli dokładnie tyle, na ile wyceniany jest operator sieci Plus. Reszta majątku inwestora to Cyfrowy Polsat (3,3 mld zł), aktywa Elektrimu (szacunkowo warte 2,2 mld zł), aktywa telekomunikacyjne (m.in. Midas i Aero2 — w sumie przynajmniej 1,5 mld zł), finansowe (PTE Polsat, Polisa-Życie i Invest Bank — w sumie 360 mln zł) oraz inwestycje w giełdowe spółki Bioton i ATM Grupa (80 mln zł), a także klub piłkarski Śląsk Wrocław (kilka milionów złotych).
Marzenie życia
Jednak ważniejszy jest nie osobisty majątek, ale pomysł budowy medialno-telekomunikacyjnego imperium. "Zostanę ja i TP" — mówił niecały rok temu Zygmunt Solorz-Żak. Nikt nie przypuszczał, że tak szybko scenariusz stanie się realistyczny. Grupa Cyfrowego Polsatu, liczona jako Telewizja Polsat i Cyfrowy Polsat, będzie miała wraz z Pol-komtelem 10,1 mld zł przychodów przy 3,6 mld zł EBITDA (dane za 2010 r.). To daje Zygmuntowi Solorzowi-Żakowi skalę porównywalną do grupy Telekomunikacji Polskiej (TP), która miała w ubiegłym roku 15,7 mld zł przychodów i 4,7 mld zł EBITDA. Polski rynek telekomunikacyjny jest niezwykły w Europie, bo jest na nim TP, a potem długo, długo nic. Teraz może pojawić się pierwszy poważny konkurent narodowego telekomu.
Ale tak naprawdę, rozgrywka dopiero się zaczyna. Deutsche Telekom, właściciel T-Mobile i France Telecom, kontrolujący Grupę TP, zawiązały sojusz, który obniży ich koszty obsługi i budowy sieci. Grupa TP podpisała porozumienie z TVN, które daje telekomowi dostęp do kanałów TVN-u. Na naszym rynku pojawiają się więc dwie duże grupy telekomunikacyjno-medialne. To oznacza, że Zygmunt Solorz-Żak będzie miał bardzo trudnych przeciwników. Ale biznesmen ma w swoim ręku atut menedżera, który działa szybko, sprawnie i efektywnie. Do tego rozwija sieć bardzo szybkiego mobilnego internetu LTE, o której konkurenci mogą na razie pomarzyć. Wczoraj powiązane z biznesmenen Aero2 zaprezentowało pierwszą na świecie komercyjnie działającą sieć w technologii LTE na częstotliwościach 2,5 GHz. Cyfrowy Polsat, największa w Polsce platforma satelitarna, testuje usługi dostępu do internetu w technologii LTE w paśmie 1800 MHz.
— Ewentualne kupno Pol-komtela przyspieszy budowę sieci. Operator sieci Plus ma maszty, których lokalizacje pokrywają się z planami budowy naszej sieci — mówi Zygmunt Solorz-Żak, który wczoraj nie chciał się jeszcze wypowiadać na temat transakcji.
sonda
Wreszcie liczymy się na europejskim rynku
Polscy przedsiębiorcy są coraz bardziej wiarygodni dla międzynarodowych instytucji finansowych i coraz śmielej kupują firmy w Polsce i za granicą.
Michał Popiołek,
dyrektor departamentu finansowania strukturalnego i mezzanine BRE Banku
Należy się cieszyć z takiej transakcji. Nabywca to przedsiębiorca z rodzimym rodowodem, który jest w stanie sfinansować tak dużą akwizycję. To pokazuje, że jesteśmy rozwiniętym rynkiem i to jest powód do zadowolenia. Przestajemy być miejscem, do którego zagraniczni przedsiębiorcy przyjeżdżają, by kupować aktywa, ale zaczynamy sami występować w roli kupującego. Patrząc w przyszłość, widać, że polskie firmy zaczynają kupować aktywa zagranicą. Powoli stajemy się graczem, który liczy się na rynku europejskim. To dobrze wróży polskiej gospodarce. Polski kapitał zaczyna się konsolidować i w tym samym kierunku powinny podążyć kolejne firmy oraz kolejni przedsiębiorcy.
Jacek Byrt,
partner w firmie doradczej Azimutus
Transakcja kupna Polkomtela będzie największą transakcją tego typu w Polsce, a najprawdopodobniej także i w Europie w 2011 r. Pokazuje, że polskie podmioty doszły do skali, przy której mogą pozwalać sobie na finansowanie akwizycji o takiej wielkości. To nie tylko mówi o kapitałach, które posiadają, ale wskazuje na ich wiarygodność wobec rynków finansowych, pozwalającą na pozyskanie znaczących środków z rynków zagranicznych w postaci private equity czy finansowania długiem.
Zygmunt Solorz-Żak to przedsiębiorca branżowy. Bardzo dobrze, że rodzimy przedsiębiorca może konkurować z wielkimi międzynarodowymi gigantami, takimi jak Apax czy Telenor.
Polskie firmy coraz częściej stają w szranki z graczami o skali międzynarodowej. Mamy coraz więcej klientów — przedsiębiorców średniej wielkości, których firmy mają obroty rzędu kilkuset milionów złotych, kupujących spółki za granicą. To coraz bardziej powszechne zjawisko. Polskie firmy, które powstały w ostatnich 10-20 latach, są często bardziej nowoczesne i technologicznie zaawansowane niż ich zachodni partnerzy, działają bardziej efektywnie niż ich zagraniczni konkurenci, do tego wyceny za granicą są niższe niż w Polsce, a polski rynek kapitałowy jest na tyle chłonny, że pozwala sfinansować takie akwizycje. Polski przedsiębiorca kupi więc zagraniczną firmę za atrakcyjną dla siebie cenę i będzie wiedział jak stworzyć dodatkową wartość.
sonda
Solorz- Żak wyprzedza konkurencję o kilka długości
Konsolidacja to naturalny krok w obszarze telekomunikacji, a akwizycja Polkomtela przez Zygmunta Solorza-Żaka stworzy nową jakość na rynku
Marek Sowa,
ekspert mediów, były prezes Agory i UPC Polska
To kluczowy moment na polskim rynku mediów i telekomunikacji od początku transformacji. Po raz pierwszy prywatny kapitał tworzy grupę medialno-telekomunikacyjną na taką skalę. Zygmunt Solorz-Żak wciela w życie ideę konwergencji, łączenia się rynków medialnych i telekomunikacyjnych. Z całą pewnością wyprzedza tym ruchem konkurencję o kilka długości.
Najważniejsze jest wcielenie w życie pomysłu na grupę, która jest obecna po stronie kontentu i szeroko rozumianej dystrybucji, obejmującej obszar od telefonii komórkowej, poprzez platformę satelitarną po internet.
Na pewno ta transakcja wzbudzi zainteresowanie ze strony innych operatorów telekomunikacyjnych, zwłaszcza Orange i T-Mobile, którzy zawiązali sojusz na naszym rynku. Zygmunt Solorz-Żak ma przewagę nad nimi, bo decyzje są skupione w jednym ośrodku, a szybkość reakcji zawsze była atutem właściciela Cyfrowego Polsatu. Polkomtel będzie innego rzędu wyzwaniem, ale należy oczekiwać podobnej konsekwencji w działaniu, co w dotychczasowych obszarach działalności biznesmena.
Wśród operatorów telekomunikacyjnych nie ma żadnego z dostępem do kontentu. Dla Zygmunta Solorza-Żaka, który skupiony był w ostatnim czasie na telekomunikacji mobilnej, kupno Polkomtela jest naturalnym rozwinięciem działalności. TP, z którą Zygmunt Solorz-Żak może konkurować, jest co prawda mocna po stronie telekomunikacyjnej, ale ma mniejszą ekspozycję na stronę medialną. Poza tym, TP ma duży bagaż kulturowo- -organizacyjny po stronie tradycyjnej telekomunikacji. Zygmunt Solorz-Żak tego obciążenia nie ma.
Andrzej Rogowski,
prezes Multimediów
To bardzo dobra informacja. Rynek telekomunikacyjny jest bardzo kapitałochłonny i w ostatnich latach bardzo dynamiczny z uwagi na niesamowicie szybki postęp technologiczny. Muszą więc powstawać duże organizacje, mogące udźwignąć duże inwestycje, aby być skutecznymi w wyścigu do pozyskania coraz bardziej wymagającego klienta. Z drugiej strony, od dawna na tym rynku operują giganci, jak choćby TP, więc muszą tworzyć się podobnie duże i silne organizmy, mogące skutecznie wzajemnie konkurować. W tym kontekście wyrażam tylko swój sceptycyzm związany z wielomiesięczną procedurą zgody na transakcję pomiędzy UPC i Aster. Chcę wierzyć, że doskonała platforma dostępowa, jaką są sieci kablowe, którymi nasza spółka operuje, nie pozostaną słabe konkurencyjnie poprzez przeszkody w ich konsolidacji. Chyba trudno znaleźć branżę, która dokonała takiego skoku w ostatnim dwudziestoleciu, jak rynek telekomunikacyjny. Należy dać mu więc rozsądną swobodę, aby mógł dalej dynamicznie napędzać naszą gospodarkę.