Niemal 60 mln zł bezpośrednich inwestycji i 850 miejsc pracy — to efekt dziesięcioletniej obecności szwedzkiej Grupy Bonnier w wielkopolskim Lesznie.
Strefa Przemysłowa Vasa — tak od środy nazywa się 10-hektarowy kompleks z halami produkcyjnymi o łącznej powierzchni 42 tys. mkw., w którym ulokowane są inwestycje spółek wchodzących w skład szwedzkiej Grupy Bonnier — również właściciela „Pulsu Biznesu”. Kameralna uroczystość, związana z nadaniem nazwy strefie, ściągnęła do Leszna zarząd Grupy Bonnier. Carl-Johan Bonnier, prezes zarządu grupy — podsumowując dekadę aktywności firmy w Wielkopolsce — nie ukrywał satysfakcji.
— Leszno to dobre miejsce do inwestowania — ocenił dobitnie.
Zważywszy na rozmach przedsięwzięć grupy już zrealizowanych w tym mieście, trudno podejrzewać prezesa o czczą kurtuazję. Bo w strefie przemysłowej Vasa działa kilka firm z Grupy Bonnier: Arot Polska produkuje rury osłonowe do kabli, Arot Via wytwarza przepusty drogowe, dziełem spółki Euroline są meble tapicerowane, Euro-Comfort specjalizuje się w produkcji kołder, materacy i poduszek, domeną Mobelteam Polska są zaś skórzane fotele.
Tomasz Malepszy, prezydent Leszna, komplementował gości ze Skandynawii za solidność i działania na rzecz lokalnej społeczności. Odwoływał się także do historycznych więzów miasta ze Szwecją.
— Nasz król Stanisław Leszczyński, którego rodowe dobra mieściły się pod Lesznem, był przyjacielem waszego króla Karola XII — przypominał prezydent Malepszy.
Carl-Johan Bonnier przypomniał, że Polska i Szwecja miała onegdaj wspólnego króla: Zygmunta Wazę. Nazwa strefy przemysłowej w Lesznie ma więc też wymiar symboliczny.
