Od kilku lat popyt realny znajduje się w stagnacji na poziomie około 750 mln uncji. W świetle prognoz The Silver Institute, w kolejnych latach powinien wzrosnąć do około 800 mln uncji w 2015 r. Rosnący popyt ze strony branży motoryzacyjnej oraz producentów elektroniki będzie w dużej części amortyzowany mniejszym popytem ze strony branży fotograficznej i przemysłu jubilerskiego. Co więcej, na stabilnym poziomie powinna utrzymywać się produkcja kruszcu (około 1050 mln uncji). To zaś pozostawia lukę 250-300 mln uncji, którą od kilku lat wypełniał popyt inwestycyjny, dzięki któremu notowania surowca w ostatnich latach utrzymywały się na bardzo wysokim poziomie. Naszym zdaniem, właśnie słabość popytu inwestycyjnego powinna być czynnikiem, który będzie sprzyjał spadkom cen srebra.
Ogromna ilość kruszcu w rękach inwestorów (ponad 600 mln uncji w ETF i 160 mln uncji na COMEX) oraz coraz mniej argumentów za dalszym kupowaniem kruszców sprawiają, że szanse utrzymywania się tak dużego jak w ostatnich latach popytu ze strony inwestorów są bardzo małe. Teoretycznie osłabienie dolara, gorsze dane o zatrudnieniu w USA i komentarze Bena Bernankego powinny sprzyjać odbiciu cen srebra i złota. Tak się jednak nie dzieje, gdyż coraz większa ilość graczy zdaje sobie sprawę z wątpliwych fundamentów rynku srebra. W tej sytuacji dalsza przecena z powodu braku szans na utrzymanie się tak dużego popytu inwestycyjnego wydaje się nieunikniona. Analogiczna sytuacja występuje na rynku złota. Tam również bez popytu inwestycyjnego rynek skazany jest na silną przecenę.