Sukces giełdowy dodaje animuszu
Karnawałowy bal krakowskiego ComArchu zbiegł się w czasie z sukcesem giełdowym firmy, obecnej na GPW dopiero od ośmiu miesięcy. Cena akcji od momentu pierwszej oferty publicznej wzrosła o ponad 1000 proc. Nie pozostało to bez wpływu na i tak już radosny nastrój. W kilku pomieszczeniach krakowskiego hotelu Forum bawili się wszyscy pracownicy firmy, jej partnerzy, przedstawiciele władz miasta i zaprzyjaźnionych z ComArchem instytucji. Jednym z punktów programu była kwesta na rzecz ratowania życia dziecka chorego na białaczkę. Każdy z uczestników zabawy dawał ile mógł. Udało się zebrać ponad 10,5 tys. zł.
BYŁO WARTO: Do ostatniej chwili nie wiedziano, komu przypadnie w udziale tytuł Pracownika Roku i przypisany doń Fiat Punto II. Spośród dziesięciu finalistów najlepszy okazał się Piotr Machnik (na fotografii). O wyborze zdecydowało jego ogromne zaangażowanie w realizację prestiżowego kontraktu z TP SA.
DOBRE PERSPEKTYWY: ComArch potrafi dzielić się swoim sukcesem i daje zarobić inwestorom. Takich firm w Polsce jest coraz więcej. Toteż rynek polski jest dla nas najważniejszy w tym regionie Europy — mówi Richard Wood, założyciel i dyrektor generalny firmy maklerskiej Wood & Company, działającej w Pradze, Warszawie, Budapeszcie i w Kijowie (na zdjęciu po prawej z Januszem Filipiakiem, prezesem ComArchu, i Waldemarem Tevnellem, prezesem wydawnictwa Bonnier Business).
AMERYKAŃSKIE TEMPO: Bal zbiegł się w czasie z zakończeniem emisji. Mamy co świętować. Cena akcji od pierwszej oferty publicznej w lutym 1999 r. wzrosła o ponad 1000 proc. — cieszą się wspólnie Rafał Chwast, wiceprezes i dyrektor finansowy ComArchu z Bogdanem Machwiejem, dyrektorem biura oferowania i subemisji BHW (po lewej).
UDANA KWESTA: Ludzie byli szczęśliwi, że dają pieniądze — zwierza się Królowa Balu Karina Angiel, która zebrała do przepastnego kapelusza 2860 zł — najwięcej spośród pań wylosowanych do kwestowania. W kapeluszu znalazły się także dolary z portfela Janusza Filipiaka, prezesa ComArchu. Nie poskąpili datków i inni. Kwotą 10 573 zł przyczynią się do ratowania życia dziecka chorego na białaczkę.
TRZY FILARY: Dla Krakowa ogromnie ważne są inwestycje typu hi-tech w SSE. Strefę dźwigają trzy filary: Motorola w Pychowicach, ComArch w Czyżynach i powstająca koło Nowej Huty druga drukarnia firmy Donelly. Pozyskać takie firmy nie jest łatwo — niezbyt duże przywileje nie zawsze równoważą obowiązujące tu reżimy — zwierza się Tomasz Szczypiński, wiceprezydent miasta Krakowa.
BYŁO ŚWIETNIE: Sztuczne ognie rozświetlające niebo nad Wawelem wzbudziły powszechną radość. Kayah sprowokowała do tańca nawet najpoważniejszych uczestników balu. Nikt też nie pozostał obojętny na występy tancerek z warszawskiego klubu Tango.