Suplementy chcą być etyczne

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2017-01-10 22:00

Producenci suplementów diety, obawiający się ustawowego zakazu reklamy, wolą uregulować się sami.

Aktorzy w białych kitlach, udający lekarzy lub farmaceutów, nie będą już zachwalać leczniczych właściwości suplementów diety. Zapowiedziały to we wtorek cztery organizacje, zrzeszające firmy produkujące suplementy. — Reklam suplementów diety jest coraz więcej i branża sama dostrzega konieczność autoregulacji. Chodzi o ustalenie spójnych, wysokich standardów, tak by w sposób wyraźny wyróżnić kategorię suplementów diety, nie sugerować ich właściwości leczniczych i nie wprowadzać konsumentów w błąd — mówi dr Katarzyna Suchoszek- -Łukaniuk, prezes Krajowej Rady Suplementów i Odżywek. Kodeks dobrych praktyk reklamy branży wprowadza m.in. zakaz wykorzystania wizerunku lub rekomendacji lekarza czy farmaceuty, a także obowiązek umieszczania nazwy „suplement diety” w reklamie w prawym dolnym rogu (lub dwukrotnego powtórzenia tej nazwy w reklamach radiowych). Reklamy mają też nie odnosić się do konkretnych chorób, co mogłoby wskazywać na właściwości lecznicze suplementów. Przypomnijmy, że w raporcie sprzed roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zgłosiła wiele zastrzeżeń do sposobu reklamowania suplementów diety. Wskazywała m.in., że „ukrywane jest prawdziwe pochodzenie tych wyrobów”. „Tylko 4 z 32 preparatów zawierało informację słowną, że mamy do czynienia z suplementem diety. W pozostałych przypadkach informacja ta, jeśli się pojawia, zwykle nie jest czytelna (używana jest mała czcionka często niezbyt wyróżniająca się z tła, napis często jest elementem pokazywanego opakowania lub umieszczony jest równolegle do krótszego boku ekranu” — głosi raport. Wkrótce potem minister zdrowia Konstanty Radziwiłł powołał specjalny zespół ds. uregulowania reklamy leków, suplementów diety i innych środków spożywczych oraz wyrobów medycznych. W toku jego prac Naczelna Rada Lekarska postulowała wprowadzenie całkowitego zakazu reklamy leków OTC (bez recepty) i właśnie suplementów diety.

— Cztery organizacje, które wypracowały kodeks dobrych praktyk reklamy, reprezentują ponad 80 proc. branży, w tym największych producentów. Prace trwały kilka miesięcy, firmy są właśnie w trakcie podpisywania kodeksu. Jego efekty będą wyraźnie widoczne w ciągu kilku miesięcy, ale już teraz w reklamach da się zauważyć zmianę i np. bardziej precyzyjne informowanie o źródłach badań, dowodzących korzystnych właściwości danego suplementu — mówi Katarzyna Suchoszek-Łukaniuk. W ubiegłym miesiącu Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową we współpracy ze stowarzyszeniami firm z branży reklamowej szacował, że ewentualne wprowadzenie zakazu reklamy leków OTC i suplementów obniży przychody firm z branży komunikacji marketingowej o 10 proc., a także obniży sprzedaż na rynku aptecznym o 1,9 mld zł. © Ⓟ