Pierwsza połowa roku była przeznaczona na restrukturyzację. Sygnity skupiło się przede wszystkim na konsolidacji ze spółkami zależnymi. Centralizacja objęła m.in. administrację, marketing i HR. Powstało wspólne biuro zakupów i rozliczeń. Proces konsolidacji prawnej objął spółki należące do grupy: zakończyła się fuzja ze spółką Aram, a połączenie z kolejnymi, m.in. Winuelem, już wkrótce. Norbert Biedrzycki, prezes Sygnity, obiecuje, że efekty tych działań będą widoczne już w wynikach drugiego półrocza.
— Spodziewamy się, że trzeci kwartał będzie jeszcze na minusie. Jednak czwarty i całe drugie półrocze będą już na plusie — mówi prezes.
Rok zakończy się jednak stratą.
— Chcielibyśmy, żeby tegoroczna strata była relatywnie niska w porównaniu z ubiegłoroczną. Powinna wynieść kilkanaście milionów złotych — zapowiada Norbert Biedrzycki.
- Wyniki stanowią lekką pozytywną niespodziankę, choć niestety nie widać przełomu w zakresie restrukturyzacji kosztowej i poprawy rentowości — napisał w komentarzu Piotr Grzybowski, analityk DI BRE Banku.
Pochwalił jednak spółkę za portfel zamówień i niski poziom zadłużenia.
Jak spółka tnie koszty? Jaki ma portfel zamówień? Czytaj w
środowym "Pulsie Biznesu".