Syn polskich emigrantów wprowadził Klarnę na nowojorską giełdę

Oskar NawalanyOskar Nawalany
opublikowano: 2025-09-13 10:00

Sebastian Siemiątkowski to wychowany w szwedzkiej Uppsali syn polskich emigrantów. Jego historia to droga od trudnego dzieciństwa do pozycji multimilionera i jednego z najważniejszych graczy na europejskim rynku fintechów.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Klarna powstała w 2005 r. w Sztokholmie, gdy Sebastian Siemiątkowski i dwaj koledzy ze studiów — mimo porażki w uniwersyteckim konkursie — opracowali pomysł płatności odroczonych. Model „buy now pay later” („kup teraz, zapłać później”) szybko przyjął się w Europie.

Pierwsze lata działalności były zyskowne, ale wejście na rynek amerykański wiązało się z kosztowną ekspansją i stratami. Na szczyt wyniósł firmę boom pandemiczny — w 2021 r. wycena sięgnęła 46 mld USD dzięki rundzie finansowania z udziałem SoftBanku. Rok później, w warunkach inflacji i gwałtownych podwyżek stóp procentowych, jej wartość spadła do 6,7 mld USD. Klarna stała się symbolem gwałtownego załamania na rynku fintechów.

Niekwestionowany lider

Sebastian Siemiątkowski, od początku stojący na czele Klarny, podkreśla, że giełdowy debiut to nie tylko szansa na dostęp do kapitału, ale też dowód ewolucji firmy.

— Inwestorzy coraz rzadziej pytają nas wyłącznie o buy now pay later. Rozumieją, że Klarna to dziś szeroki wachlarz usług płatniczych, bankowych i kredytowych — mówił w rozmowie z agencją Bloomberg.

Spółka rozwija m.in. konta oszczędnościowe i bieżące, karty płatnicze oraz kredyty ratalne na większe zakupy. Te ostatnie na razie odpowiadają za około 2 proc. transakcji, ale ich udział rośnie — w ciągu dwóch lat liczba sprzedawców oferujących fair financing się podwoiła.

Droga do IPO nie była jednak prosta. Przez ponad rok Klarna zmagała się z konfliktem w radzie nadzorczej między Sebastianem Siemiątkowskim a Victorem Jacobssonem, jego dawnym przyjacielem i współzałożycielem firmy. Spór dotyczył zakresu wpływu poszczególnych założycieli po wejściu na giełdę. Ostatecznie, po serii głosowań, to Sebastian Siemiątkowski umocnił władzę i stał się niekwestionowanym liderem firmy.

Victor Jacobsson odszedł z Klarny w 2012 r., zachowując udziały szacowane na 4–9 proc. Niklas Adalberth, trzeci współzałożyciel, skupił się później na filantropii, a spółka — wbrew pierwotnym założeniom — coraz bardziej koncentrowała się wokół Sebastiana Siemiątkowskiego.

Od trudnego dzieciństwa do fortuny

43-letni Sebastian Siemiątkowski stał się w Szwecji celebrytą sceny technologicznej. Chętnie opowiada o dzieciństwie w Uppsali, o problemach rodzinnych i trudnej sytuacji finansowej rodziców — polskich naukowców na emigracji, którzy po wyjeździe z kraju znaleźli się w tarapatach. Jego ojciec zmagał się z uzależnieniem i popełnił samobójstwo, a rodzina bywała zmuszona żywić się niemal wyłącznie naleśnikami.

Dziś Sebastian Siemiątkowski, który zaczynał od pracy w barze z burgerami, po giełdowym debiucie Klarny zyskał status miliardera.

Klarna sprzedała w środę 34,3 mln akcji po 40 USD. Cena emisyjna znalazła się powyżej pierwotnego przedziału 35–37 USD, a popyt — według nieoficjalnych ustaleń — ponad 20-krotnie przewyższył liczbę oferowanych akcji. Sprzedaż po 40 USD implikowała wycenę około 15,1 mld USD.

Przy debiucie na nowojorskiej giełdzie akcje Klarny wzrosły o 30 proc. wobec ceny emisyjnej, a na zamknięciu środowej sesji były wyżej o 14,6 proc. Ponad 40 obecnych i byłych pracowników zostało milionerami, a współzałożyciel Victor Jacobsson sprzedał część udziałów wartych 1,6 mld USD.

Oferta publiczna Klarny wpisuje się w odradzający się rynek IPO w USA. Tylko w tym roku spółki pozyskały tam 25,7 mld USD, wyprzedzając wynik z analogicznego okresu ubiegłego roku. W ostatnich tygodniach uwagę przyciągnęły również debiuty Circle Internet Group i Figmy.

W ofercie publicznej Klarny uczestniczyli też dotychczasowi akcjonariusze, m.in. współzałożyciele Sequoia Capital i Anders Holch Povlsen — sprzedając część posiadanych akcji. Po IPO największym akcjonariuszem pozostaje Sequoia Capital z 22 proc. głosów, udział Sebastiana Siemiątkowskiego wynosi 7,4 proc.

Siemiątkowski: przeszarżowaliśmy z AI

Mimo rosnących przychodów — 1,52 mld USD w pierwszym półroczu 2025 — Klarna pozostaje na minusie, notując 153 mln USD straty netto. Liczba aktywnych klientów wzrosła o 31 proc. r/r — do 111 mln. Spółka współpracuje z około 790 tys. sklepów w 26 krajach i jest jest pod lupą szwedzkiego nadzoru finansowego, który bada procedury związane z przeciwdziałaniem przestępczości finansowej.

Klarna należała do najwcześniejszych entuzjastów sztucznej inteligencji w Europie, ale — jak przyznaje Sebastian Siemiątkowski —„przeszarżowała”, tnąc koszty kosztem jakości obsługi i tempa ulepszania produktów. W ostatnich sześciu miesiącach koryguje kurs, przesuwając akcent na produktywność i realne korzyści dla klientów oraz sprzedawców.

W ubiegłym roku zatrudnienie spadło z około 5000 do 3800 osób częściowo dzięki czatbotom. Sam wirtualny asystent wykonywał pracę odpowiadającą 700 etatom, skracając średni czas rozwiązania sprawy z 11 do 2 minut. Eksperymenty z AI objęły także komunikację inwestorską — w maju wyniki prezentował awatar AI Sebastiana Siemiątkowskiego, a firma uruchomiła infolinię, na której klienci mogą porozmawiać z interaktywnym awatarem wykorzystującym jego głos, wiedzę i doświadczenie. Równolegle Klarna zrezygnowała z oprogramowania Salesforce na rzecz własnych narzędzi danych opartych na AI, co dało około 2 mln USD oszczędności.

Największy szwedzki debiut w USA od czasu Spotify

Po fali cięć spółka znów zatrudnia — w serwisie z ofertami pracy ma ponad dwa tuziny otwartych rekrutacji.

Największym rynkiem Klarny pozostają USA. W segmencie finansowania zakupów online spółka konkuruje tam m.in. z Affirm.

Niclas Neglén, dyrektor finansowy Klarny, podkreśla, że AI ma być czymś więcej niż maszynką do oszczędności — w dłuższym horyzoncie powinna przełożyć się na lepsze usługi dla konsumentów i sprzedawców.

W IPO w USA Klarna pozyskała około 1,37 mld USD. To największy debiut szwedzkiej spółki w USA od czasu Spotify. Przy wejściu na giełdę Sebastian Siemiątkowski nie sprzedawał akcji.

„IPO to trochę jak ślub — wielkie święto, a potem życie toczy się dalej” — skomentował prezes Klarny.

Byli współpracownicy opisują Sebastiana Siemiątkowskiego jako nieustępliwego i wymagającego. Równocześnie buduje on wizerunek Klarny jako przyjaznej dla klientów globalnej sieci płatności opartej na sztucznej inteligencji.