Komisja Inwestycji Tajwanu szykuje się do nakazania spółce Uber Technologies opuszczenia rynku tego kraju, donosi Reuters.
Władze uzasadniają swoje stanowisko tym, że firma świadcząca usługi przewozowe (pseudo taksówkarskie) bardziej koncentruje się na Tajwanie na działalności internetowej jako platforma technologii informacyjnych niż na usługach transportowych.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
Komisja Inwestycji Tajwanu szykuje się do nakazania spółce Uber Technologies opuszczenia rynku tego kraju, donosi Reuters.
Władze uzasadniają swoje stanowisko tym, że firma świadcząca usługi przewozowe (pseudo taksówkarskie) bardziej koncentruje się na Tajwanie na działalności internetowej jako platforma technologii informacyjnych niż na usługach transportowych.
Jak poinformowała Emile Chang, sekretarz wykonawczy Komisji Inwestycyjnej na Tajwanie, ostateczna decyzja zostanie podjęta przed 11 sierpnia. Komisja nadzoruje przychodzące i wychodzące inwestycje zagraniczne.
Rząd Tajwanu wielokrotnie kontaktował się z amerykańską firmą. Najgorszym scenariuszem będzie nakaz opuszczenia naszego kraju prze Ubera – powiedziała Chang, dodając, że spółka będzie mogła odwołać się od decyzji gabinetu Tajwanu.
Uber wszedł do Tajwanu w 2013 r., wywołując – podobnie jak w innych krajach – falę protestów miejscowych taksówkarzy, którzy dopiero jednak w lipcu tego roku zorganizowali masowe protesty.