Wiceminister finansów Artur Soboń zapewnia, że 1 lipca 2022 r. wejdzie w życie ustawa podatkowa naprawiająca tzw. Polski Ład. Równolegle z obniżką stawki PIT z 17 do 12 proc. wykreślona ma być tzw. ulga dla klasy średniej. Poziom jej skomplikowania od kilku miesięcy wywołuje ból głowy księgowych.

Wielu obywateli i przedsiębiorców może już teraz zacząć z tej zmiany korzystać. Zyskać można do 180 zł miesięcznie. Informuje o tym Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego.
- Obecne przepisy mówią, że ulga dla klasy średniej przysługuje tym, których roczny przychód nie przekracza 133 692 zł. Kto osiągnie wyższe przychody, będzie musiał oddać całą ulgę rozliczoną w zaliczkach miesięcznych. Dlatego wiele osób oświadczyło, że nie chce korzystać z ulgi, aby później nie musieć jej oddawać. Ministerstwo Finansów stanowczo zapowiada, że 1 lipca 2022 r. ulga dla klasy średniej zniknie. Jeżeli tak się stanie, a nie mamy powodów w to wątpić, już teraz można by bezkarnie z niej korzystać z tej ulgi, tzn. bez ewentualnej konieczności jej oddawania – mówi Antoni Kolek.
Tłumaczy ten mechanizm.
- Skoro ulga ma zostać zlikwidowana, a pracownik nadal otrzymuje wynagrodzenie w zakresie uprawniającym do stosowania ulgi dla klasy średniej w rozliczeniu miesięcznym, to warto rozważyć, czy nie wycofać wniosku o niestosowanie ulgi, jeśli taki został uprzednio złożony. W konsekwencji zaliczka na podatek dochodowy obliczona zostanie od niższej kwoty, a różnica może wynosić nawet 180 zł miesięcznie. Jeśli w miejsce ulgi dla klasy średniej ma zostać już od lipca wprowadzona niższa stawka podatku, to nie będzie już groźby utraty prawa do ulgi. Zatem nie będzie miało znaczenie przekroczenie limitu 133 692 zł przychodu w rozliczeniu rocznym – wyjaśnia Antoni Kolek.
Dodaje, że ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych nie zawiera przepisów, które wykluczałyby wycofanie uprzednio złożonego wniosku. Oznacza to, że podatnik ma prawo złożyć wniosek o niestosowanie ulgi, a następnie (jeszcze w tym samym roku) wniosek ten wycofać.
- Pracodawca obowiązany jest stosować dyspozycję złożoną przez podatnika i obliczać zaliczkę na podatek z uwzględnieniem ulgi dla klasy średniej, co w konsekwencji sprawi, że 17-procentowa stawka podatku obliczona zostanie od niższego dochodu – zauważa ekspert Instytutu Emerytalnego.