Łączna sprzedaż obu części „Dying Light” przekroczyła 30 mln. Nad dalszym rozwojem serii pracuje kilkusetosobowy zespół, a uniwersum gry ma trafić na inne platformy rozrywki.
Techland przedstawił wyniki sprzedaży swojej serii gier osadzonych w postapokaliptycznym świecie opanowanym przez zombie, czyli „Dying Light” i „Dying Light 2”. Od zeszłorocznej premiery drugiej części gry łączna sprzedaż franczyzy sięgnęła 30 mln kopii.
— Łączne wyniki sprzedaży są dużo lepsze od zakładanych. Cieszy nas bardzo to, że mimo iż od premiery pierwszej gry minęło już ponad siedem lat, ma ona cały czas wiernych fanów i zyskuje nowych, a obydwa tytuły oddziałują na siebie pozytywnie, poszerzając społeczność fanów sagi — mówi Paweł Marchewka, prezes Techlandu.
Podkreśla jednocześnie, że ostatni rok był trudny dla branży, a konkurencja aktywna.
— Zarówno „Horizon Forbidden West”, jak też „Elden Ring” okazały się naprawdę niezwykłymi tytułami, które zwróciły uwagę graczy na całym świecie. Nasz wynik sprzedażowy trzeba więc uznać za duży sukces — mówi szef studia.
Przypomnijmy, że „Dying Light 2” miało premierę w lutym 2022 r., a już w kwietniu Techland informował, że sprzedaż tytułu przekroczyła 5 mln. Wrocławskie studio nie podaje ile sztuk drugiej odsłony gry sprzedało do tej pory, gdyż dbając o całość franczyzy, zdecydowało się informować o łącznej sprzedaży. Jednak w kwietniu ubiegłego roku informowało, że pierwsza gra serii „Dying Light“, która zadebiutowała w 2015 r., sprzedała się od premiery w ponad 20 mln kopii.
W październiku Techland wypuścił płatny dodatek do najnowszej gry „Bloody Ties”. Czy w niedługim czasie można oczekiwać drugiego?
— Pierwotnie chcieliśmy wydać dwa duże DLC w ciągu pierwszych 12 miesięcy po premierze. Nasza społeczność zainspirowała nas do wprowadzenia większej liczby zmian, dlatego też nasze działania dotyczące drugiego DLC wykraczają poza wcześniejsze plany. Nie mogę jeszcze ujawniać szczegółów i harmonogramu, ale nasi wierni gracze są przyzwyczajeni do pozytywnych niespodzianek. Nad dalszym rozwojem serii pracuje kilkusetosobowy zespół. Dołożymy starań, aby dostarczyć społeczności „Dying Light” jak najwięcej jakościowej rozrywki — informuje Paweł Marchewka.
Pytany o potencjalnie wydanie „Dying Ligh 2” na platformy wirtualnej rzeczywistości stwierdził, że tego nie wyklucza. Ujawnił też, że trwają prace nad otwarciem uniwersum Dying Light na inne media, aby zwiększyć popularność tytułu.
— Naszą historię można opowiedzieć i rozszerzyć na inne platformy rozrywki. W tej kwestii również kierujemy się opiniami graczy, których uważnie słuchamy i regularnie się z nimi spotykamy — zapewnia szef Techlandu.
