Katowicka spółka chce produkować rocznie 2 mln telewizorów LCD. Najpierw jednak poszuka kapitału na dokończenie budowy fabryki.
Pronox, spółka technologiczna, która chce w styczniu przeprowadzić pierwszą publiczną emisję na warszawskiej giełdzie, rzuca most technologiczny między Azją a krajami Unii Europejskiej. Cóż to oznacza?
— Chcemy wybudować platformę, dzięki której będzie dokonywał się szeroki przepływ usług i towarów w obie strony — tłumaczy Dariusz Smagorowicz, wiceprezes i jeden z udziałowców Pronoksu.
Katowicka spółka od ośmiu lat zdobywa kontakty w Chinach. Najpierw sprowadzała części komputerowe, potem elektronikę użytkową, a w przyszłym roku być może także małe AGD. Teraz przyszedł czas na poważniejsze interesy.
— Rozpoczęliśmy w Dąbrowie Górniczej budowę fabryki telewizorów LCD i odtwarzaczy DVD. Z linii produkcyjnych w Będzinie już schodzą próbne serie. To bardzo perspektywiczny rynek, bowiem cała Europa stoi przed wymianą telewizorów — mówi Dariusz Smagorowicz.
Do lipca przyszłego roku spółka zamierza zakończyć pierwszy etap inwestycji. Oznacza to zdolność fabryki do wyprodukowania 500 tys. telewizorów rocznie (w 2009 r. 2 mln).
— Cała inwestycja będzie kosztowała około 80 mln zł, z czego 20-30 mln zł chcemy uzyskać z giełdy, resztę z kredytów i środków własnych. Sprzedamy nowe akcje, które będą stanowiły niewielki procent kapitału. Wartość spółki dynamicznie bowiem rośnie — dodaje Dariusz Smagorowicz.
Pronox rozpoczynał w 1998 r. z kapitałem rzędu 100 tys. zł. Obecnie sięga on już 40 mln zł, a przychody w tym roku mają wynieść ponad 460 mln zł. Spółka zarobi — 6-7 mln zł.
— Inwestycja w montownię telewizorów LCD jest bardzo rentowna i w zależności od modelu sprzedaży, jaki przyjmiemy, może oznaczać. wraz z naszymi innymi usługami i produktami, nawet 2 mld zł przychodów rocznie w perspektywie dwóch-trzech lat. Pół miliona telewizorów, które wyprodukujemy w przyszłym roku, mamy już sprzedane. W przyszłym roku zysk będzie dwucyfrowy — twierdzi wiceprezes Pronoksu.
To nie koniec. Mostem mają płynąć także usługi. Spółka uruchamia więc w Polsce centra serwisowe, w których zatrudnia specjalistów wykształconych na Dalekim Wschodzie. Niedawno podpisała także umowę na obsługę logistyczną z odzieżową spółką Reporter.
— To pięcioletni projekt, który polega na obsłudze firmy — od fabryki w Chinach przez kontrolę jakości, transport, magazynowianie do przygotwania wysyłek do poszczególnych sklepów w Polsce. Niebawem podpiszemy podobne umowy z innymi spółkami — zapowiada Dariusz Smagorowicz.
Zagrożeń dla spółki nie dostrzega.