Agencja Reuters doniosła, że Tesla może kupić od Niemców mercedesa e-sprintera bez akumulatorów, napędu i elektroniki, instalując te podzespoły we własnym zakresie. Kiedy na drogi może wyjechać dostawcza tesla — tego nie wiadomo, ale raczej nieprędko. Elon Musk nie umieścił bowiem tego modelu na liście priorytetów, koncentrując się na modelu Y, od dawna zapowiadanej ciężarówce semi czy elektrycznym pick-upie.

Warto dodać, że Tesla współpracowała już z Daimlerem (podzespoły opracowane przez kalifornijską spółkę trafiały m.in. do elektrycznych smartów pierwszej generacji). Daimler był też właścicielem około 10 proc. udziałów Tesli, które za 50 mln USD nabył w 2009 r., sprzedał jednak wszystkie posiadane akcje za 780 mln USD w 2014 r.
Mercedes e-sprinter, na którym Tesla chce zbudować swojego dostawczaka, trafi na rynek w 2019 r. Do wyboru będą pakiety akumulatorów o różnej pojemności. Maksymalny zasięg e-sprintera z bateriami 55 kWh to 150 km, a czas ładowania z gniazdka o mocy 7,2 kW ma zająć 8 godzin. W tej konfiguracji maksymalna ładowność pojazdu nie przekroczy 900 kg.