Wprawdzie największe, najbardziej popularne gwiazdy jazzu odwiedzają Polskę przeciętnie raz na miesiąc, ale dobrej muzyki improwizowanej można słuchać w różnych częściach kraju niemal cały czas. Dzisiaj (godz. 20, klub Pani K w Sanoku) zagra trio Mikołaj Trzaska, Peter Friis Nielsen, Peter Ole Jorgensen. Współpraca Mikołaja ze Skandynawami jest kolejnym dowodem na to, że można pozostać sobą i przetrwać. Trio sympatycznego saksofonisty z Wybrzeża kończy trasę sanockim występem, a wczoraj wyruszyło inne międzynarodowe trio, tworzące muzykę oryginalną, zajmującą i nieortodoksyjną stylistycznie — Oleś, Jorgensmann, Oleś, czyli bracia Marcin (kontrabas) i Bartłomiej (perkusja) Olesie oraz klarnecista basowy Theo Jorgensmann. Płyta tria „Miniatures” została życzliwie przyjęta przez krytyków i słuchaczy. To dowodzi, że twórczość koncepcyjnie zawieszona na styku jazzu i muzyki współczesnej może być atrakcyjna nie tylko dla koneserów. Trio zagra dzisiaj w Andrychowie (Pod Basztą, godz. 20), jutro w Warszawie (Cafe Cultura, godz. 20), w niedzielę w Poznaniu (Estrada, godz. 20.30), w poniedziałek w Łodzi (Jazzga, godz. 21).
A jeżeli ktoś woli uznane firmy, powinien wybrać się na występ jednej z najsłynniejszych i najstarszych polskich kapel, która wciąż cieszy się ogromną popularnością — SBB. Józef Skrzek, Anthimos Apostolis oraz Paul Wertico pojawią się dzisiaj na scenie Klubu Muzycznego Ucho w Gdyni (godz. 20). W 2004 roku ukazał się monumentalny boks zawierający aż 22 (!) płyty, zatytułowany „Anthology 1974- -2004”, dokumentujący wieloletnią działalność śląskiej formacji. Działalność zadziwiająco różnorodną, choć skład zespołu niemal idealnie stabilny (w ostatnich latach za perkusją Jerzego Piotrowskiego zastąpił gigant bębnów, współpracownik Pata Metheny’ego, Paul Wertico).
