Prezydencki samolot Air Force One wylądował po godz. 11.30 czasu miejscowego (godz. 3.30 w Polsce) w międzynarodowym porcie lotniczym Gimhae, położonym 20 km na zachód od Pusan, skąd Trump uda się do Gyeongju na południowym wschodzie kraju, gdzie odbywa się szczyt APEC.
Jeszcze w środę Trump spotka się z prezydentem Korei Płd. Li Dze Mjungiem i będzie uczestniczył w kolacji z udziałem liderów państw APEC, w tym Wietnamu, Australii, Nowej Zelandii. Jak przekazało biuro prezydenta, podczas której zostaną omówione kwestie współpracy gospodarczej w regionie Indo-Pacyfiku.
Głównym tematem bezpośrednich rozmów Trump-Li będzie finalizacja zawartej w lipcu umowy ramowej, która utknęła w martwym punkcie. Zgodnie z jej założeniami, w zamian za inwestycje o wartości 350 mld dolarów w USA, Waszyngton miał obniżyć cła na koreańskie towary z 25 proc., czym wcześniej groził, do 15 proc. Seul i Waszyngton spierają się jednak o szczegóły pakietu.
Rozbieżności widać w wypowiedziach liderów. Trump zapewniał w piątek, że umowa jest „bardzo bliska finalizacji”. Sceptycyzm wyraził jednak Li. „Metoda inwestycji, ich kwota, harmonogram oraz podział strat i zysków – to wszystko pozostaje punktem spornym” – stwierdził w wywiadzie dla agencji Bloomberg.
Jeszcze większe emocje budzi zaplanowane na czwartek, pierwsze od 2019 r., spotkanie Trumpa z Xi Jinpingiem. Ma ono przynieść przełom w eskalującej wojnie handlowej, w ramach której Pekin ograniczył eksport metali ziem rzadkich, a Waszyngton zagroził nałożeniem 100-procentowych ceł na chińskie towary. Mimo napięć, negocjatorom udało się wypracować wstępne ramy porozumienia, co wywołało euforię na światowych giełdach.
Prezydent USA wyraził duży optymizm co do wyniku rozmów z Xi. – Myślę, że skończymy z bardzo mocną umową handlową. Obaj będziemy zadowoleni – zapowiedział w ubiegłym tygodniu.
Przed przylotem do Azji, Trump podkreślał swoją gotowość do spotkania z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem. Jednak w drodze do Korei Płd. z Japonii amerykański prezydent stwierdził, że może wrócić do Azji „w niedalekiej przyszłości” na rozmowy z Kimem. Jego wypowiedź padła po tym, gdy północnokoreaskie media poinformowały o drugiej w ciągu tygodnia próbie rakietowej oraz wizycie MSZ Korei Płd. w Rosji i Białorusi, co według obserwatorów stanowi sygnał, że reżim w Pjongjangu nie chce przystąpić do rozmów z Zachodem.
Wizyta Trumpa w Korei Południowej jest ostatnim etapem jego podróży po Azji.
