TRWA ROTACJA KADROWA

Maria Trepińska
opublikowano: 1998-10-30 00:00

TRWA ROTACJA KADROWA

Władze spółek węglowych

JASNE ZASADY: Kontrakty menedżerskie ustalają zasady gry i dają większą swobodę w zarządzaniu przedsiębiorstwem — uważa Henryk Stabla z Nadwiślańskiej Spółki Węglowej. fot. Andrzej Wawok

UŁATWIĆ ZARZĄDZANIE: Kontrakty umożliwią nam lepszy dobór kompetentnych pracowników. Jednocześnie będzie jasne, za co jestem odpowiedzialny — podkreśla Ryszard Pojda z Rudzkiej Spółki Węglowej. fot. Andrzej Wawok

Spółki węglowe zatrudniają ponad 200 tys. ludzi. Roczne obroty branży szacowane są na 16 mld zł. Wynagrodzenie szefa koncernu górniczego jest kilkakrotnie niższe niż np. członka zarządu małego polskiego banku z siedzibą pod Warszawą. Resort skarbu chce obniżyć pensje prezesów do 10 tys. zł brutto miesięcznie.

Zarządy spółek węglowych obciążane są lawinowo rosnącymi stratami branży. Przeprowadzone kilka miesięcy temu konkursy na stanowiska prezesów ujawniły, że nie ma zbyt wielu chętnych do zarządzania węglowymi molochami. Jest to praca pod ciągłą presją związków zawodowych. W jednej spółce działa zwykle od kilku do kilkunastu organizacji. Dlatego też coraz częściej dyrektorzy kopalń odchodzą z państwowej posady, zakładają prywatne firmy handlowe i zarabiają bez stresów duże pieniądze.

Wynagrodzenie prezesa spółki węglowej jest trzykrotnie niższe niż członka zarządu małego banku z siedzibą pod Warszawą. Tymczasem resort skarbu chce jeszcze bardziej ograniczyć ich pensje do 10 tys. zł miesięcznie.

Zła cena

Kłopoty branży węglowej z każdym rokiem pogłębiają się. Zmiana opcji politycznej powoduje korektę programów naprawczych. Ten rok górnictwo zamknie stratą przekraczającą 3,1 mld zł. W 1997 roku wynosiła ona około 1,1 mld zł, ale gdyby nie umorzenia związane z uchwaloną wówczas ustawą o finansowej restrukturyzacji górnictwa, wynosiłaby ona ponad 1,8 mld zł. Przyczyn tego fatalnego stanu jest bardzo wiele. Ich dokładna analiza pokazuje, że zarządy spółek miały umiarkowany wpływ na wyniki finansowe. Wystarczy tylko wspomnieć o ciepłej zimie, kiedy drastycznie spadła sprzedaż. Przez wiele lat węgiel był kotwicą inflacyjną. Fatalnie ustawiona była cena surowca dla energetyki, nie powiodły się próby uporządkowania rynku. Różnica między kosztem produkcji a ceną sprzedaży węgla wynosiła średnio 5,5 zł za tonę (czyli w sumie około 748 mln zł). Niepokojąco przeciągają się prace nad rządowym programem przyjętym przez Radę Ministrów jeszcze w czerwcu. Na Śląsku z niecierpliwością czekają na jego przyjęcie przez parlament.

Przegląd kadr

W spółkach węglowych utworzonych w 1993 roku zarządy składają się z 4-5 osób. Są to ludzie od lat związani z branżą, średnio w wieku 50 lat. Twórcą Rudzkiej Spółki Węglowej był Jan Szlązak, obecny wiceminister gospodarki odpowiedzialny za reformę branży. Na wiosnę wymieniono kilku prezesów. Wpływ na te decyzje mieli ministrowie gospodarki i skarbu, choć formalnie należy to do kompetencji rad nadzorczych. Od kwietnia w Rudzkiej Spółce Węglowej szefem jest Ryszard Pojda (wcześniej dyrektor KWK Krupiński). Fotel prezesa Rybnickiej Spółki Węglowej zajął Andrzej Bywalec. Bogusława Bobrowskiego awansowano na prezesa Gliwickiej Spółki Węglowej, ponieważ jej dotychczasowy szef, Michał Kwiatkowski dostał posadę w Węglokoksie. Po powołaniu Jana Szlązaka do Warszawy, prezesem Jastrzębskiej Spółki Węglowej został Roman Major. Po wiosennej wymianie kadr tylko trzech prezesów zachowało swoje miejsca pracy: Eugeniusz Postolski w Katowickim Holdingu Węglowym, Henryk Stabla w Nadwiślańskiej Spółce Węglowej i Leon Kucytowski w Bytomskiej Spółce Węglowej.

Podpisane kontrakty

W październiku zarządy spółek węglowych opracowały biznesplan na lata 1998-2002. Ich ocena była podstawą do podpisania trzyletnich kontraktów menedżerskich z zarządami. Zawrą je rady nadzorcze, ponieważ nie udało się wprowadzić w życie ustawy, która przewidywała scedowanie tych kompetencji na WZA (w tym przypadku ministra gospodarki). Janusz Steinhoff twierdzi, że rola rad nadzorczych w spółkach węglowych sprowadza się do tego, że „ogon macha psem”, czyli zarządy sterują radami, i trzeba to koniecznie zmienić. Jesienią mają być ogłoszone konkursy do rad nadzorczych spółek węglowych.

Maria Trepińska