TV Puls i TVN rywalizują o względy inwestorów

Magdalena Wierzchowska
opublikowano: 2011-08-01 00:00

TV Puls inwestora dla drugiego kanału szuka wśród gigantów, których kusi ITI. Zamierza też wejść do internetu.

Dariusz Dąbski, właściciel telewizji, wraca do korzeni

TV Puls inwestora dla drugiego kanału szuka wśród gigantów, których kusi ITI. Zamierza też wejść do internetu.

Telewizja Puls prowadzi rozmowy z potencjalnymi partnerami dla drugiego kanału o zasięgu ogólnokrajowym, który chce uruchomić na początku przyszłego roku, rok później, niż pierwotnie planowała.

— Prace nad drugim kanałem opóźniły się ze względu na dystrybucję, czyli znacznie spóźnioną cyfryzację. Faktycznie, prowadzimy rozmowy w sprawie ewentualnego wejścia do projektu dużego międzynarodowego gracza — przyznaje Dariusz Dąbski, prezes TV Puls.

Jest plan awaryjny

Z nieoficjalnych informacji wynika, że najbardziej zainteresowane aktywami w Polsce są Bertelsmann i TimeWarner. Pojawiają się też plotki o zainteresowaniu stacji telewizyjnych z Rosji i Ukrainy.

— Nie rozmawiałem z żadnymi potencjalnymi partnerami zza wschodniej granicy, tylko z międzynarodowymi, zachodnimi koncernami — mówi Dariusz Dąbski.

Ale jeśli te koncerny wybiorą większy TVN albo w ogóle nie zdecydują się na inwestycje w telewizję w Polsce?

— Damy sobie radę. Mamy w zapasie inne scenariusze — mówi prezes TV Puls.

Powrót do sieci

Jednym z nich jest uruchomienie nowego kanału dla dzieci oraz równoległe wejście do internetu. To będzie oznaczało powrót do korzeni dla Dariusza Dąbskiego, który zaczynał karierę biznesową jako prezes Optimusa i przewodniczący rady nadzorczej Onet.pl.

— Chcemy się odnaleźć pomiędzy dużymi korporacjami. Zajmiemy się agregacją i promocją kontentu telewizyjnego w internecie. Powinniśmy być gotowi na przełomie 2011 i 2012 roku — mówi Dariusz Dąbski.

Puls chce sprzedawać treści telewizyjne przez własną stronę internetową. Nastawia się na tablety i smartfony.

— Współpracujemy ze wszystkimi dużymi wytwórniami i konkurencyjnymi dostawcami zawartości, więc jesteśmy w stanie przygotować ciekawą ofertę. Jest nam stosunkowo łatwo rozszerzyć obecne umowy o nowe pola eksploatacji, takie jak internet, a synergia i cross promocja pomiędzy telewizją ogólnopolską i obecnością w internecie na pewno pomoże spółce osiągnąć sukces — mówi Dariusz Dąbski.

Łatwo nie będzie

Łukasz Wachełko, analityk DB Securities, sceptycznie podchodzi do planów TV Puls.

— Jeden duży inwestor już w Pulsie był, ale szybko się wycofał, bo nie było sukcesu komercyjnego. Teraz Pulsowi będzie jeszcze trudniej, bo musi rywalizować o inwestorów ze znacznie większym i bardziej atrakcyjnym TVN. Dobrze byłoby, gdyby Puls wyrósł na kolejną ciekawą stację telewizyjną, ale do tego trzeba dużych pieniędzy, zależnych od oglądalności. Boję się, że obecna strategia Pulsu to: "zajmujemy dobre miejsce w multipleksie i czekamy, aż ktoś je od nas kupi". A internet? Każdy chce do niego wejść, tylko trudno jest potem na tym zarabiać — mówi analityk.

Grzegorz Bernatek, kierownik działu analiz Audytela, uważa, że ratunkiem dla telewizji jest maksymalne wykorzystanie treści telewizji rozsiewczej w internecie.

— Odbiorniki telewizyjne są teraz wszędzie — w siłowniach, na dworcach, w aptekach czy metrze. Rośnie więc zapotrzebowanie na treści. Wszyscy nadawcy niezależnych stacji telewizyjnych pojawiają się w internecie. Oprócz opłaty za dostarczanie treści nadawca może jeszcze dostać pieniądze od reklamodawców — mówi Grzegorz Bernatek.

Nie spodziewa się, aby Puls mógł przy projekcie internetowym współpracować z Info-TV-FM, należącym do funduszu Magna Polonia (więcej na ten temat w tekście poniżej). Chociaż teoretycznie spółki mogłyby do siebie pasować. Puls chce zaistnieć na smartfonach, a Info-TV-FM ma odpowiednią do mobilnej telewizji częstotliwość.

W ubiegłym roku TV Puls zwiększyła przychody o 70 proc., do około 50 mln zł. Zysk operacyjny skoczył o 50 proc. i wyniósł około 7 mln zł.