Projekt ustawy o RTV nabiera kształtów. Zapowiadają się duże zmiany w sposobie ściągania abonamentu i finansowania TVP.
W pierwszym kwartale 2004 r. ma być gotowy rządowy projekt ustawy o radiofonii i telewizji. Nowa ustawa uwzględni wnioski zawarte w raporcie z konferencji z udziałem przedstawicieli mediów, zorganizowanej niedawno przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Raport zostanie opublikowany na początku grudnia, ale już wiadomo, jakie będą podstawowe założenia nowej ustawy.
Odchudzanie publicznej
Najwięcej mówi się w nim o reformie, która czeka TVP.
— Kluczowa jest zmiana sposobu finansowania mediów publicznych. Dwie trzecie przychodów TVP pochodzi z działań komercyjnych. Zmusza to ją do konkurowania z nadawcami prywatnymi. Wszyscy na tym tracą — mówi Michał Tober, wiceminister kultury, który kieruje procesem legislacyjnym.
Jest kilka koncepcji znacznego ograniczenia udziału TVP w rynku reklam. Mówi się m.in. o zakazie nadawania ich w czasie najwyższej oglądalności lub w weekendy, albo o ich całkowitej likwidacji w Dwójce. Straty, jakie poniesie TVP, mają jej zrekompensować wyższe wpływy z abonamentu. Za autora tej koncepcji w środowisku nadawców uchodzi Włodzimierz Czarzasty, sekretarz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT).
— W momencie wejścia do UE Polsce potrzebne są silne media publiczne, które w ostatecznym modelu nie powinny być finansowane z reklam, ale z abonamentu bądź w inny sposób — mówi Włodzimierz Czarzasty.
Różnica zdań
Ograniczenie liczby reklam w TVP popiera Zygmunt Solorz-Żak, właściciel Telewizji Polsat, który od dawna krytykuje TVP za zaniżanie ich cen. Cezary Banasiński, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, proponuje natomiast uzależnienie wysokości pomocy publicznej dla TVP od jej wydatków na cele misyjne.
Inaczej sprawę widzi Wojciech Kabarowski, dyrektor generalny TVP ds. finansowych.
— Jesteśmy skazani na porozumienie z nadawcami komercyjnymi. Jeżeli jednak TVP będzie musiała zrezygnować z części wpływów z reklam, uzupełnienie przychodów z innych źródeł — na przykład z abonamentu — powinno być wyższe niż straty poniesione na rynku reklamy — mówi Wojciech Kabarowski.
Zaznacza jednak, że to jego prywatna opinia.
Nieskuteczna poczta
Ustawodawca będzie musiał sobie poradzić z abonamentem. Na razie Poczta Polska, która ma monopol na jego ściąganie, jest nieskuteczna. Abonament płaci co drugi Polak i tylko kilkanaście procent zobowiązanych do tego podmiotów gospodarczych. TVP chciałaby wprowadzić przepisy, które zakładają, że każde gospodarstwo domowe ma odbiornik radiowy i telewizyjny, powinno więc płacić abonament.
Juliusz Braun, członek KRRiT, uważa, że obecny system jest dobry, a przykłady kilku miast, m.in. Skierniewic, potwierdzają, że przy sprawnie działającej grupie kontrolerów wpływy z abonamentu mogą wzrosnąć o kilkadziesiąt procent. Jego zdaniem, pocztę mogłaby zastąpić wyłoniona w przetargu firma.
Dodatkowa darowizna
Nawet jeżeli nie uda się podwoić dochodów z abonamentu, wsparcie finansowe TVP proponują nadawcy komercyjni.
— Na sfinansowanie działalności misyjnej TVP potrzebuje budżetu wysokości 1,5-1,6 mld zł. Stacje komercyjne są w stanie uzupełnić budżet TVP w tej wysokości, oczywiście przy całkowitej rezygnacji TVP z rynku reklam. Po prostu radykalnie podniesiemy ceny reklam, a uzyskane w ten sposób pieniądze w części trafią do TVP — mówi Mariusz Walter, wiceprezes holdingu ITI, który kontroluje grupę TVN.
Ograniczenia kapitałowe
Oddzielną kwestią są archiwa TVP. Nadawcy prywatni kontestują proponowane w pierwszym projekcie przekazanie ich na własność TVP. Proponują powołanie spółki Polskie Archiwa, która będzie nimi zarządzać i na równych prawach udostępniać wszystkim zainteresowanych stacjom.
Na dalszy plan zeszła sprawa zapisów antykoncentracyjnych, ale wiadomo, że znajdą się w ustawie.
— Nowa ustawa nie powinna doprowadzić do ograniczenia swobody prowadzenia działalności gospodarczej przez nadawców — podkreśla Monika Bednarek, prezes Eurozetu.
Nie ustają też dyskusje na temat KRRiT. Część ekspertów proponuje połączenie jej z Urzędem Regulacji Telekomunikacji i Poczty. Za utrzymaniem silnej pozycji KRRiT jest Włodzimierz Czarzasty.
— Krajowa rada powinna mieć jak najwięcej do powiedzenia — podkreśla sekretarz KRRiT.
Odmienną opinię prezentuje Wanda Rapaczyńska, prezes Agory, która apeluje o ograniczenie kompetencji KRRiT.
Nadawcy prywatni postulują również, aby zmienić zasadę przyznawania koncesji. Ich zdaniem, powinny one być odnawiane automatycznie, chyba że nadawca naruszy jej warunki albo złamie prawo.