Ubezpieczyciele apelują o zdrowy rozsądek

Karolina WysotaKarolina Wysota
opublikowano: 2021-06-29 20:00

Na ostatniej prostej jest nowelizacja Kodeksu cywilnego, dotycząca szkód osobowych. Wejście w życie nowego prawa może słono kosztować branżę ubezpieczeniową.

Sejm przyjął proponowaną przez prezydenta zmianę w Kodeksie cywilnym, która daje bliskim osób ciężko poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych lub w wyniku błędów medycznych prawo do zadośćuczynienia za zerwane więzi. Teraz nowelizacją Kodeksu cywilnego zajmie się Senat.

Według rzecznika finansowego, który od kilku lat zabiega o uregulowanie tej kwestii, to bardzo ważna zmiana. Obecnie trzeba dochodzić swoich praw w sądzie, a w dotychczasowym orzecznictwie jest sporo rozbieżności. Nowe przepisy będą miały zastosowanie również w wypadkach, do których doszło przed uchwaleniem nowego prawa. Oznacza to, że o zadośćuczynienie do ubezpieczyciela będą mogły wystąpić osoby, których bliscy zostali poszkodowani w wypadku przed laty — okres przedawnienia sprawy wynosi 20 lat.

Dwie strony barykady:
Dwie strony barykady:
Mariusz Jerzy Golecki, rzecznik finansowy, deklaruje wsparcie w dochodzeniu o zadośćuczynienie dla najbliższych członków rodziny osób, które z powodu wypadku lub błędu medycznego znajdują się w stanie wegetatywnym. Jan Grzegorz Prądzyński, który stoi na czele PIU, twierdzi, że trudno jest oszacować, ile będzie kosztować ubezpieczycieli nowe prawo. Jego zdaniem przepisy należy doprecyzować.
materiały prasowe

Biznes ubezpieczeniowy nie kryje niezadowolenia. Jan Grzegorz Prądzyński, który kieruje Polską Izbą Ubezpieczeń (PIU), wytyka wady nowych przepisów.

— Najistotniejszą kwestią związaną z zadośćuczynieniem jest zapewnienie przewidywalności i porównywalności wypłat. Regulacja powinna być tak skonstruowana, by członkowie rodziny z góry wiedzieli, w jakiej sytuacji i na jaką wypłatę mogą liczyć — mówi szef PIU.

Podkreśla, że w nowelizacji nie zostało też uregulowane to, co dzieje się w sytuacji, gdy najbliżsi członkowie rodziny otrzymają zadośćuczynienie z tytułu zerwania więzi rodzinnych, a następnie osoba poszkodowana umrze. Jego zdaniem, w takim przypadku powinno być wyłączone prawo do roszczenia o zadośćuczynienie z tytułu śmierci. W przeciwnym razie najbliżsi członkowie rodziny będą mogli dwukrotnie zgłaszać roszczenie — najpierw z tytułu zerwanych więzi, a później również śmierci.

Zdaniem prezesa PIU, proponowane zmiany w prawie powinny mieć zastosowanie do zdarzeń po wejściu w życie ustawy — wypłaty roszczeń dotyczących wypadków z przeszłości nie były uwzględniane w historycznych składkach ubezpieczeniowych.

— Pamiętajmy, że OC to umowa społeczna, w której wszyscy kierowcy płacą składki, aby osoby poszkodowane w wypadkach i ich rodziny mogły otrzymać pomoc. Kierowcy chcą płacić jak najniższe składki, a poszkodowani otrzymać jak najszerszą pomoc, dlatego w ubezpieczeniu OC konieczne jest zachowanie równowagi między składką a świadczeniem. Ta równowaga nie powinna być naruszana, a działanie prawa wstecz jest takim zagrożeniem — apeluje Jan Grzegorz Prądzyński.