UBS postrachem Amerykanów

Przemek Barankiewicz
opublikowano: 2004-02-11 00:00

Gwiazdą wtorku w sektorze finansowym były papiery szwajcarskiego UBS. Akcje szóstego co do kapitalizacji banku świata są już najdroższe od dwóch lat. Nie mogło być inaczej, skoro spółka poinformowała, że jej zysk w ostatnim kwartale był najwyższy od trzech lat i przekroczył prognozy analityków.

Dzięki 1,9 mld CHF wypracowanym w IV kwartale, zysk netto UBS w 2003 r. osiągnął 6,4 mld CHF, najwięcej od 2000 r. To skłoniło spółkę do wypłaty rekordowej dywidendy, o 30 proc. wyższej niż przed rokiem. Na dodatek, władze UBS zapowiedziały skup akcji własnych za 6 mld CHF. Znakomite wyniki przyniosła inwestycyjna gałąź banku i dział zarządzania aktywami. W tym ostatnim obszarze UBS jest światowym liderem z 2,2 bln CHF powierzonych środków. Rezultaty poprawiło też 19-proc. cięcie kosztów, efekt m.in. redukcji 5 proc. etatów.

Do zakupów akcji UBS skłania też fakt, że zwiększył on udział rynkowy w każdej prowadzonej działalności. Co ciekawe, spółka nadal chce przejmować niezbyt wielkie, jak na tę branżę, firmy. Najnowszym nabytkiem jest wart 160 mln GBP, brytyjski Laing & Cruickshank. Dzięki transakcji, wartość zarządzanych przez UBS aktywów zwiększy się o 5 mld GBP.