Uspokojenie na rynkach
W piątek, po czwartkowych wzrostach, na światowych giełdach powiało optymizmem. Przez cały ubiegły tydzień złoty wahał się znacznie. Po poniedziałkowym otwarciu na poziomie 4,11/3,81 proc. odchylenia od parytetu eksperci twierdzili, że przy tak niskim poziomie złotego inwestorzy zagraniczni zaczną kupować polskie papiery wartościowe, co umocni polską walutę. Brak obecności zagranicy na polskim forexie spowodował, że przy braku popytu polskie banki nie potrafiły wzmocnić złotego. Na zamknięciu sesji odchylenie od parytetu zmniejszyło się do 3,51/3,41 proc.
We wtorek wzrost deficytu obrotów bieżących nie spowodował jeszcze większy spadek wartości polskiej waluty. Analitycy przewidują, że styczniowa redukcja stóp procentowych spowoduje zwiększenia eksportu, natomiast może spowodować zwiększenie importu, co nie poprawi deficytu. Złoty otworzył się na poziomie 2,26/2,14 proc. odchylenia od parytetu, a zamknął na poziomie 2,49/2,38 proc. Złotego osłabiły polskie banki panicznie wyzbywając się polskiej waluty. Również znaczne osłabienie korony czeskiej przyczyniło się do spadku złotego. Inwestorzy bowiem podobnie traktują oba rynki. Mimo że według szacunkowych ocen inwestycje bezpośrednie w Polsce wyniosą w tym roku 6,33 mld zł, to wskaźniki makroekonomiczne nie sprzyjają wzrostowi wartości naszej waluty.
W ŚRODĘ złoty otworzył się na poziomie 3,16/3,0 proc. odchylenia od parytetu. Złoty jednak zamknął się nisko na poziomie 2,59/2,44 proc. odchylenia od parytetu. Według ocen analityków rynkowych poranny wzrost wartości polskiej waluty był tylko chwilową korektą po spadku z dnia poprzedniego.
Czwartek również nie przyniósł większych zmian. Po lekkim wybiciu rano do poziomu 3,22/2,98 proc., na zamknięciu odchylenie od parytetu , mimo uspokojenia na rynkach światowych, zmniejszyło się ponownie do 2,54/2,44 proc. Eksperci przewidywali dalszą kontynuację trendu spadkowego. Pesymiści natomiast prognozują spadek poniżej parytetu.
ZŁOTY W PIĄTEK otworzył się na poziomie 2,98/2,87 proc. odchylenia od parytetu. Większe zlecenia klientów zachęconych wzrostami indeksów na świecie spowodowały wzrost wartości polskiej waluty.
Rano za dolara płacono 3,7510/50 zł, a za euro 4,2181/236 zł.
Po porannym skoku o pół punktu procentowego, w południe złoty ustabilizował się na poziomie trzyprocentowego odchylenia od parytetu.
— Wzrost Dow Jones, poprawa nastrojów na Wall Street, wzrosty głównych światowych indeksów giełdowych, a także poprawa sytuacji w Brazylii spowodowały poprawę klimatu inwestycyjnego.
Wzrost wartości złotego jest jednak ograniczony, możliwość spadku nieograniczona. Tym bardziej że zagraniczni inwestorzy jeśli kupują złotego to na bardzo krótki okres — stwierdził dealer walutowy. jZa dolara płacono 3,7560/80 zł, za euro 4,2148/89 zł, a odchylenie od parytetu wynosiło 2,98/2,90 proc.
Złoty zamknął się na poziomie 2,69/2,59 proc. odchylenia od parytetu. Dolar kosztował 3,7615/30zł, a euro 4,2323/88 zł.
Piotr Burza