W górach działa już 269 hoteli

Agnieszka Zielińska
opublikowano: 2010-12-23 11:30

W górach powstaje coraz więcej hoteli o wysokim standardzie. Gorzej jest z infrastrukturą drogową i narciarską.

Najwięcej górskich hoteli zbudowano w Tatrach i Karkonoszach, najmniej — w Beskidach i Bieszczadach. Obiekty najwyższej klasy znajdują się w najpopularniejszych kurortach: Zakopanem, Krynicy Zdroju i Szczawnicy.

None
None

Tatry na czele

Raport firmy Cushman Wakefield na temat bazy hotelowej w polskich górach podaje liczbę 269 hoteli. Dominują obiekty dwu- i trzygwiazdkowe, których jest 215. Hoteli w kategorii czterech gwiazdek powstało 25, a najwyższą, pięciogwiazdkową kategorię przyznano pięciu. W ofercie znajdują się również 24 hostele.

Operatorzy międzynarodowi zarządzają niewieloma obiektami, m.in. hotelami Mercure w Jeleniej Górze, Karpaczu i w Zakopanem, należącymi do sieci Accor Hotels Resorts. Operatorzy krajowi działają m.in. w Cieszynie, Krynicy Zdroju, Szklarskiej Porębie, Świeradowie Zdroju, Ustroniu i Zakopanem. Najwięcej obiektów najwyższej klasy, m.in. z usługami wellness spa, znajduje się w Karkonoszach i Tatrach. W ostatnich pięciu latach zbudowano tam najwięcej hoteli. Baza hotelowa Tatr powiększyła się o siedem obiektów, a w budowie są cztery kolejne: po jednym trzygwiazdkowym i czterogwiazdkowym oraz dwa pięciogwiazdkowe. W planach jest również budowa kolejnych trzech w standardzie: trzy-, cztero- i pięciogwiazdkowym.

Beskidy gonią

Firma Cushman Wakefield objęła badaniem również Kotlinę Kłodzką, gdzie dominują hotele dwu- i trzygwiazdkowe: niemal 68 proc. miejsc noclegowych. Najwięcej obiektów znajduje się w Kudowie Zdroju i w sąsiednich miejscowościach, a także w Polanicy Zdroju i Lądku Zdroju.

W ostatnich pięciu latach również i w tym rejonie przybyło miejsc noclegowych, m.in. trzygwiazdkowy hotel Dwór Elizy w Długopolu i obiekty bez kategoryzacji: hotel Karłów w Karłowie i hotel Polanica w Polanicy Zdroju. W najbliższych latach baza hotelowa Kotliny Kłodzkiej powiększy się o kolejne obiekty. Już jest w budowie trzygwiazdkowy hotel w Bystrzycy Kłodzkiej, a kolejne siedem w planach. Wśród nich: jeden hotel trzygwiazdkowy, jeden czterogwiazdkowy i dwa pięciogwiazdkowe.

W imponującym tempie przybywa hoteli także w Beskidach. W ostatnich pięciu latach tamtejsza baza powiększyła się o 60 obiektów. W budowie znajduje się dziewięć hoteli, z czego siedem trzygwiazdkowych.

Najsłabiej rozwinięta jest baza hotelowa w Bieszczadach. Znajduje się tutaj zaledwie dziewięć skategoryzowanych hoteli (trzy dwugwiazdkowe i sześć trzygwiazdkowych). To najniższy odsetek miejsc hotelowych w polskich górach. Niskie obłożenie pokoi to m.in. skutek słabo rozwiniętej infrastruktury drogowej.

Zdaniem ekspertów z Cushman Wakefield, Bieszczady mają duży potencjał turystyczny, ale bez poprawy dróg i budowy obiektów sportowo-rekreacyjnych ich rozwój będzie utrudniony.

Nadrabianie zaległości

Z danych Cushman Wakefield wynika również od stycznia do grudnia 2009 r. w hotelach górskich wynajęto ponad 1,269 mln pokoi, z czego 12 proc. turystom zagranicznym. Niestety, w porównaniu z 2008 r. liczba gości z zagranicy zmalała o ponad 11 proc. Liczba pokoi wynajętych przez polskich turystów spadła zaś o niecały 1 proc. Prognozy dla sektora są jednak optymistyczne, eksperci przewidują, że w najbliższych latach popyt na pokoje hotelowe wzrośnie, zwłaszcza wśród polskich turystów, którzy z roku na rok coraz chętniej z nich korzystają. Hotele coraz częściej są rozbudowywane o zaplecze sportowe, m.in. siłownię, fitness, korty tenisowe, boiska sportowe, baseny, a nawet aquaparki. W Beskidach są trzy kompleksy hotelowe z parkami wodnymi, m.in. hotel Solar spa w Szczawnicy, Ośrodek Konferencyjno-Wypoczynkowy Kocierz w Andrychowie i hotel Gołębiewski w Wiśle.

Eksperci przekonują, że baza hotelowa polskich gór należy do najlepiej rozwiniętych w kraju, ale w porównaniu z hotelami po czeskiej i słowackiej stronie wciąż jest mało konkurencyjna. Nasi południowi sąsiedzi mają więcej hoteli o najwyższym standardzie, także infrastruktura narciarska jest u nich lepiej rozwinięta.

Stopniowo nadrabiamy te zaległości w hotelarstwie. Gorzej z infrastrukturą narciarską, która wymaga modernizacji i rozbudowy. To konieczność, by polska oferta dorównała czeskiej i słowackiej.

Podsumowanie

— W polskich górach dominują hotele dwu- i trzygwiazdkowe. Wciąż niewiele jest jednak hoteli skategoryzowanych o najwyższym standardzie. Dlatego przewidujemy, że zapotrzebowanie na takie obiekty będzie rosło — ocenia Michał Kuliński z działu wycen i doradztwa firmy Cushman Wakefield, autor raportu.

Podobnego zdania jest Krzysztof Nowak z działu badań i analiz firmy Emmerson. Wskazuje, że w Polsce na 10 tys. mieszkańców przypada zaledwie jakieś 20 pokoi hotelowych, tymczasem w krajach zachodnioeuropejskich ten wskaźnik wynosi około 200 pokoi.

— Baza hotelowa znacząco rośnie. Zgodnie z danymi GUS, w I półroczu 2010 w Polsce działało 1796 hoteli, co oznacza wzrost o 162 obiekty w porównaniu z tym samym okresem 2009 r. Perspektywy rynku hotelarskiego są więc optymistyczne: wraz ze wzrostem siły nabywczej Polaków będzie się zwiększał również popyt na miejsca noclegowe – sumuje Krzysztof Nowak.