CD Projekt przed tygodniem zdetronizował PKO BP pod względem kapitalizacji i stał się najdroższą polską spółka na warszawskim parkiecie. Z kapitalizacją ponad 30 mld zł nadal utrzymuje ten status. Kurs akcji producenta gier przez ostatnie pięć lat wzrósł blisko trzynastokrotnie, co przekłada się na wartość programu motywacyjnego spółki, który jest rekordowy.

Program gigant
W czasie uchwalania programu, czyli wiosną 2016 r., kurs CD Projektu wahał się w granicach 25-27 zł, co było też punktem odniesienia dla ceny, po której menedżerowie będą obejmować akcje. Spółka zrealizowała cele w jednym z wariantów programu. Zakładał, że zysk na akcję w latach 2016-19 miał przekroczyć 6,51 zł, a w rzeczywistości wyniósł 7,67 zł na akcję. Cel rynkowy przewidywał wzrost kursu o 100 p.p. ponad wyrażoną w procentach zmianę indeksu WIG w okresie rozliczeniowym. WIG w tym okresie wzrósł o 24 proc., a kurs spółki o… 1162 proc.
Cele zostały wiec zrealizowane z nawiązką i po walnym zgromadzeniu zatwierdzającym sprawozdanie za 2019 r. menedżerowie będą mogli objąć akcje producenta gier. Program przewidywał przydzielenie 6 mln akcji, co biorąc kurs z czwartkowego otwarcia oznaczałoby wartość programu na poziomie 2 mld zł. Obecnie przydzielonych jest 5,54 mln uprawnień, co przekłada się na obecną wartość pakietu 1,8 mld zł. Akcje przydzielane będą w drugiej połowie roku, więc jego wycena będzie jeszcze fluktuować.
Nowa emisja
Zgodnie z regulaminem program motywacyjny adresowany jest do maksymalnie 149 osób, co oznacza, że średnia wartość przyznanych uprawnień to obecnie ponad 12 mln zł na osobę. W praktyce najprawdopodobniej akcje trafią do kilkudziesięciu osób. Z tytułu emisji akcji w ramach programu do spółki trafi ponad 140 mln. Menedżerowie, aby objąć akcje, będą musieli więc wygospodarować taką kwotę – średnio blisko 1 mln zł na głowę. Na szczęście nie musza się śpieszyć. Warranty są ważne do 2022 r. Spółka zamiast emitować nowe papiery ma też możliwość skupienia ich z rynku. Biorąc jednak pod uwagę kwotę, jaką musiałaby wygospodarować na ten cel, trudno to sobie obecnie wyobrazić.
Nowa odsłona
Ustalone przed pięcioma laty cele programu wydawały się wówczas bardzo ambitne. Zmieniło się to dzięki kolejnym milionom sztuk sprzedanych „Wiedźminów 3” oraz słynnemu *beep* na twitterowym profilu „Cyberpunka”, oznaczające uruchomienie działań marketingowych związanych z grą, które skokowo podbijały zainteresowanie produkcją. Ich kulminacyjnym momentem było ogłoszenie daty premiery przez znanego aktora Keanu Reevesa na prestiżowej konferencji Microsoftu poprzedzającej targi E3. Wraz z podaniem wyników za 2019 r. producent gier ogłosił cele nowego programu motywacyjnego na lata 2020-25.
Podczas gdy zrealizowane już cele programu przekładały się na blisko 620 mln zł zysku w ciągu czterech lat, to skala nowego programu jest już zupełnie inna.
Wariant bazowy dla celu opartego na wynikach zakłada osiągnięcie przez spółkę sumy skonsolidowanych zysków netto w wysokości nie mniejszej niż 6 mld zł w latach 2020-23, 7 mld zł w latach 2020-24 lub 8,3 mld zł w latach 2020-25. Wersja optymistyczna, przy realizacji której menedżerowie obejmą akcje po cenie z dyskontem, przewiduje wypracowanie sumy skonsolidowanych zysków netto na poziomie minimum 6 mld zł w latach 2020-22, 7 mld zł w latach 2020-23, 8,3 mld zł w latach 2020-24 lub 10 mld zł w latach 2020-25.
Z przyjętego horyzontu czasowego programu wynika, że cele wynikowe będą zrealizowane na sprzedaży „Cyberpunka” i dodatków lub „Cyberpunka” z dodatkami i wersją multiplayer. Spółka podtrzymuje, że wrześniowy termin debiutu największej dotychczasowej produkcji jest niezagrożony.
- Nie widzimy żadnego istotnego ryzyka dla daty premiery. Jeszcze jest sporo małych rzeczy do zrobienia, ale czujemy się komfortowo z wrześniowym terminem – mówi Michał Nowakowski, członek zarządu CD Projektu.
Przyznał, że spółka doświadcza pewnych problemów np. z nagrywaniem różnych wersji językowych gry, z uwagi na zamknięcie studiów, ale większość aktorów już nagrała swoje kwestie, a brakujące fragmenty nie powinny stanowić problemu. Produkcja fizycznych kopii gier przebiega normalnie, spółka nie odczuwa też problemów z łańcuchem dostaw.
Nie tylko Cyberpunk
Najdłuższa wersja programu najprawdopodobniej zahacza o kolejną dużą produkcję. Niewykluczone, że będzie to nowa gra w uniwersum „Wiedźmina”. W marcu zarząd podtrzymał, ze nadal chce wykorzystywać ten świat, a pierwsze prace nad nową grą AAA rozpoczęły się już jakiś czas temu.
Poza celami wynikowymi jest też cel odnoszący się do kursu. Podobnie jak wcześniej, ma polegać na tym, że wycena akcji producenta gier od końca 2019 r. do dnia weryfikacji programu ma być wyższa od zmiany indeksu WIG w tym okresie powiększonej o 100 p.p. Tym razem realizacja tego celu wydaje się o tyle trudniejsza, że CD Projekt jest spółką, która ma największy udział w WIG. Wynosi on blisko 10 proc.
Nie jest znana jeszcze liczba planowanych do przydzielenia akcji, ani ceny wykonania uprawnień. Przyjmując taką samą jak poprzednio liczbę akcji, tj. 6 mln zł i wzrost kursu o 100 proc., oznaczałoby to kolejny potężny program motywacyjny o wartości…blisko 4 mld zł.