W kwietniu mogą spaść ceny paliw
Jeśli wierzyć specjalistom, to w nadchodzącym okresie czeka nas huśtawka cenowa na rynku ropy naftowej. Sytuacja powinna nieco się wyklarować dopiero po 27 marca. Wtedy powinniśmy poznać oficjalne stanowisko krajów OPEC w sprawie ewentualnego rozszerzenia limitów wydobywczych ropy naftowej.
— Do końca miesiąca ceny ropy powinny oscylować na poziomie 28-29 dolarów za baryłkę. Nie należy jednak wykluczać niespodziewanych zawirowań na rynku. Dalsze ruchy cenowe ropy będą uzależnione od zachowania krajów OPEC, które niemal codziennie dostarczają nam nowych informacji co do rozszerzenia limitów wydobywczych — uważa jeden z krajowych analityków.
OBECNIE większość analityków jest zgodna co do dalszych tendencji na światowych rynkach. Tylko zdecydowany wzrost limitów może zapobiec dalszej podwyżce cen. Z pewnością byłoby to korzystne dla krajowych konsumentów. Spadki notowań ropy na zagranicznych giełdach oznaczają bowiem korektę cen paliw na rodzimych stacjach.
SPORA grupa specjalistów z optymizmem podchodzi do ewentualnych rozwiązań w sprawie zwiększenia limitów produkcyjnych. Według nich, marcowe decyzje przedstawicieli OPEC pozwolą na redukcję cen ropy i produktów pochodnych na światowych giełdach.
— Na początku kwietnia ceny ropy naftowej powinny się obniżyć do poziomu nawet 25 dolarów za baryłkę. Wszystko rozstrzygnie się w pierwszych dwóch tygodniach przyszłego miesiąca — ocenia krajowy analityk.
Gdyby potwierdziły się te przypuszczenia, to można liczyć w następnym miesiącu na przecenę paliw w krajowych rafineriach. Jednak aby spełniły się te założenia, najpierw państwa OPEC muszą zwiększyć wydobycie ropy.
TYMCZASEM nie wszyscy prezentują takie stanowisko. Przedstawiciele Iraku ostrzegają OPEC przed podejmowaniem decyzji o podwyższeniu produkcji ropy. Głośno ostrzegają, że kraje OPEC może to doprowadzić do gospodarczego załamania. Jednocześnie spodziewają się powrotu równowagi pomiędzy podażą i popytem na ropę w II i III kwartale 2000 r.
W TEJ CHWILI powszechnie mówi się o podwyższeniu produkcji o 1-1,5 mln baryłek dziennie. Aby rozwiązać problem wzrostu cen ropy, należałoby podnieść limity wydobywcze co najmniej o 2,5 do 3 mln baryłek dziennie. Pozwoliłoby to Stanom Zjednoczonym uzupełnić nadwątlone zapasy ropy. Specjaliści przypominają, że są one na poziomie najniższym od 23 lat, a ceny benzyny wzrosły w ubiegłym tygodniu do najwyższego wskazania od września 1990 roku.