Norges Bank podczas czwartkowego posiedzenia zachował dotychczasowe status quo. Referencyjna stopa procentowa nadal więc wynosi 4,50 proc. Taka decyzja była oczekiwana przez większość ekonomistów.
Bankierzy w uzasadnieniu swojej decyzji stwierdzili, że nadal konieczna jest restrykcyjna polityka pieniężna, aby obniżyć inflację do celu w rozsądnej perspektywie czasowej. Dodali też, że z wszelkimi obniżkami trzeba będzie poczekać do pierwszego kwartału przyszłego roku.
W reakcji na decyzję Norges Banku, wzmocniła się norweska korona, dochodząc do poziomu 11,67 za euro.
Ekonomiści podkreślają, że norweski bank centralny w swojej polityce pieniężnej musi znaleźć równowagę między inflacją przekraczającą zakładany poziom, pogłębioną przez osłabienie waluty, a słabnącą gospodarką, która obecnie odnotowuje niski ogólny wzrost.
Bank centralny obniżył prognozy wzrostu gospodarczego na 2025 r., przewidując, że PKB gospodarki nieopartej na ropie naftowej wzrośnie w przyszłym roku o 1,1 proc., co stanowi spadek w porównaniu do wzrostu rzędu 1,3 proc. oczekiwanego w czerwcu.
Z kolei inflacja bazowa w przyszłym roku ma wynieść 3,0 proc. To znacznie mniej niż prognozowano w czerwcu (3,4 proc.), ale powyżej celu Norges Bank wynoszącego 2,0 proc.