Czterema seriami certyfikatów strukturyzowanych opartych na amerykańskim indeksie S&P; 500 można od czwartu 16 lutego handlować na warszawskiej giełdzie. Ich emitentem jest holenderski ING Bank. Jego certyfikaty ING Turbo są od dawna dostępne na GPW i pozwalają uzyskać ekspozycję na aktywa, którymi na rodzimej gieldzie się nie handluje. Są to np. duże zagraniczne spółki, waluty czy surowce. Dzięki certyfikatom można zarabiać zarówno na wzroście, jak i spadku notowań instrumentów bazowych. To ostatnie powoduje, że część instrumentów powiązana jest z kursami dużych polskich spółek. Wśród 17 serii certyfikatów trafiających dziś do obrotu tylko jeden pozwala „grać na krótko”. Jest to właśnie certyfikat powiązany z indeksem S&P500.; Trzy kolejne certyfikaty na S&P; 500 pozwalają zarabiać na zwyżkach indeksu. Instrumenty na S&P; 500 są o tyle wyjątkowe, że stanowią nowość w palecie ING Turbo. Inne wprowadzane dziś do obrotu certyfikaty miały bądź wciąż mają swoje odpowiedniki na GPW. Prowizje za handle certyfikatami są takie same jak za handel akcjami. Obrót odbywa się jednak od 9.05 do 16.50. Należy też pamiętać, że tak jak w przypadku giełdowych kontraktów terminowych (futures) czy kontraktów na różnice kursowe (CFD) znanych z rynku forex, certyfikaty turbo wykorzystują mechanizm dźwigni finansowej. Kupno certyfikatu jest więc zawsze bardziej ryzykowne od kupna instrumentu bazowego. Z drugiej strony, nawet niewielkie ruchy jego kursu stwarzają szanse na zysk. Różnice w poziomie zastosowanej dźwigni finansowej powodują, że certyfikaty oparte na tym samym instrumencie bazowym mnożą się — inny poziom dźwigni to inny certyfikat.
W S&P 500 przez GPW
opublikowano: 2017-02-15 22:00
zaktualizowano: 2017-02-15 19:58
17 - tyle nowych certyfikatów ING Turbo wchodzi dziś do obrotu na GPW.