W kwietniu na łamach PB Adam Góral, prezes Asseco Poland poinformował, że spółka rozważa skup akcji własnych. Właśnie zrobiono pierwszy krok: na 15 czerwca zwołano nadzwyczajne walne, które głosować będzie nad uchwałą o utworzeniu kapitału rezerwowego w wysokości 1,19 mld zł z przeznaczeniem na nabywanie akcji własnych lub wypłatę dywidendy w przyszłych latach.
“Wobec bieżącej sytuacji rynkowej i aktualnego poziomu kursu akcji spółki, a także uwzględniając możliwość przeznaczenia na skup akcji własnych zatrzymanych zysków spółki z lat ubiegłych (zgromadzonych obecnie w kapitale zapasowym) przeprowadzenie takiego skupu będzie korzystne dla akcjonariuszy – pozwoli na dodatkową (obok potencjalnej dywidendy) partycypację w zysku spółki” - czytamy w uzasadnieniu do uchwały.
W kwietniu w rozmowie z PB Adam Góral informował, że buyback ma być pewnego rodzaju poduszką bezpieczeństwa — zabezpieczeniem przed potencjalnymi perturbacjami na rynku.
Projekt uchwały w sprawie skupu akcji własnych zakłada, że zarząd będzie upoważniony do nabywania akcji własnych od 1 lipca 2023 r. do 30 czerwca 2028 r., jednak nie dłużej niż do całkowitego wyczerpania budżetu skupu, który ma wynosić 1,16 mld zł.
Poznaj program konferencji “Biuro Zarządu i Rady Nadzorczej”, 5 lipca 2023 >>
Zgodnie z projektem łączna liczba nabywanych akcji własnych w ramach skupu nie może przekroczyć 16,6 mln sztuk, co stanowi 19,99 proc. wartości kapitału zakładowego. Cena w skupie nie może być niższa niż 30 zł i wyższa niż 130 zł.
Akcje własne będą mogły być nabywane w celu: umorzenia, zaoferowania ich potencjalnym inwestorom w ramach transakcji prowadzonych z udziałem i w interesie spółki lub jej grupy kapitałowej, w tym finansowania nabywania innych podmiotów. Możliwe jest też zaoferowanie walorów w ramach programu motywacyjnego dla pracowników. Cel nabycia będzie ustalony każdorazowo przez zarząd w uchwale inicjującej.
Taka jest kapitalizacja Asseco Poland.
Asseco już wcześniej miało program skupu akcji własnych. W 2011 r. walne upoważniło zarząd do skupu akcji za maksymalnie 450 mln zł. W praktyce program nie został nigdy uruchomiony.