Rzecznik TSUE we wrześniu wyda opinię ws. WIBOR-u

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
PAP
opublikowano: 2025-06-11 13:26

Przed trybunałem wysłuchano stron w sprawie, która może się okazać przełomowa dla tysięcy polskich kredytobiorców.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Przed Trybunałem Sprawiedliwości UE w środę odbyła się rozprawa dotycząca kredytów hipotecznych w złotych z oprocentowaniem na podstawie wskaźnika WIBOR. W następnym kroku rzecznik generalny trybunały wyda opinię w tej sprawie (stanie się to 11 września), a kilka miesięcy później - niewykluczone, że już w 2026 r. - zostanie ogłoszony wyrok. Przy czym trybunał, który odpowie na pytania prejudycjalne Sądu Okręgowego w Częstochowie, nie rozstrzygnie sporu przed polskim sądem - wyrok w tej konkretnej sprawie będzie jeszcze musiał wydać sąd krajowy.

Orzeczenie TSUE na temat wskaźnika WIBOR może okazać się przełomowe dla polskich kredytobiorców, bo chociaż w polskich sądach jest ok. 1700 spraw w tej kwestii, to brakuje prawomocnych wyroków na korzyść konsumenta.

Pytania prejudycjalne ws. WIBOR-u

Sąd w Częstochowie, który rozpatruje pozew przeciwko PKO BP, we wniosku do TSUE zapytał, czy unijna dyrektywa w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich dopuszcza badanie umów dotyczących zmiennego oprocentowania ustalanego na podstawie wskaźnika WIBOR - a jeśli tak, to czy możliwe jest kontynuowanie umowy kredytowej bez zapisów dotyczących stawki zmiennej, a jedynie z marżą banku.

Polski sąd chce też wiedzieć, czy denominowane w złotych kredyty hipoteczne, których raty ustalane są na podstawie WIBOR, można traktować jako "powodujące znaczącą nierównowagę" ze szkodą dla konsumenta. Według sądu miałoby się tak dziać z uwagi na niewłaściwe poinformowanie konsumenta na temat ryzyka związanego ze zmienną stopą procentową, zwłaszcza gdy nie zostało jasno wytłumaczone, w jaki sposób obliczane jest zmienne oprocentowanie i "jakie wątpliwości są związane z jego nietransparentnością".

Rządy jednym głosem

Jak wynika z komunikatu ZBP, przedstawiciel Komisji Europejskiej podkreślił, że sprzeczne z celem regulacji BMR byłoby badanie zgodności wskaźnika WIBOR z dyrektywą konsumencką. Prowadziłoby to do podważenia całego systemu wskaźników referencyjnych w Unii Europejskiej, a poza tym nie ma podstaw, by wymagać od banków szczegółowego informowania konsumentów o technicznych aspektach wyznaczania wskaźnika.

Reprezentant rządu RP zaakcentował, że polska ustawa o kredycie hipotecznym ściśle reguluje zasady ustalania zmiennego oprocentowania i zapewnia wysoki poziom ochrony konsumenta. WIBOR, jako kluczowy wskaźnik referencyjny w świetle przepisów unijnych, nie powinien być dodatkowo oceniany przez sądy krajowe.

W podobnym tonie wypowiedział się przedstawiciel rządu portugalskiego (Bank Millennium kontrolowany jest przez portugalski BCP). Wskazał, że w sprawie chodzi o umowę konsumencką opartą na wskaźniku wpisanym do wykazu kluczowych wskaźników przyjęty przez Komisję Europejską, co potwierdza jego zgodność z unijnym prawem. Zaznaczył również, że zmienna stopa procentowa, oparta na dozwolonym wskaźniku, nie generuje dla konsumenta ryzyka.

"Nie ma możliwości zakwestionowania ani samego WIBOR, ani umów odnoszących się do tego wskaźnika" - uważa Związek Banków Polskich.

TSUE stanął po stronie frankowiczów

W ostatnich latach trybuna jednoznacznie stawał po stronie konsumentów, którzy zaciągali kredyty w walucie obcej na podstawie umów z niedozwolonymi klauzulami. Na podstawia głośnej sprawy państwa Dziubaków z 2019 r. sądy zacżęły unieważniać umowy, a w kolejnych latach bankom odmówiono też prawa do uzyskiwania tzw. wynagrodzenia za kapitał. Większość spraw od tego czasu zaczęli wygrywać tzw. frankowicze.