Kto w resorcie skarbu zajmie się energetyką, farmacją i stoczniami? Dwaj wiceministrowie skarbu mieli wczoraj oddać teki. I co? Czeski film.
Piotr Rozwadowski i Maciej Heydel, dwaj podsekretarze stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa (MSP), mieli wczoraj zakończyć pracę w resorcie. O ich dymisji spekulowano już od miesiąca. Pojawiały się informacje, że podali się do dymisji, ale premier jej nie przyjął lub że obiecał przyjąć, ale poprosił obu wiceministrów, by jeszcze przez jakiś czas zostali w MSP.
Najpierw sprawa miała rozstrzygnąć się w okolicach długiego majowego weekendu, potem — po zakończeniu wizyty papieża. Przed tygodniem odejście zapowiedział w rozmowie z „PB” Piotr Rozwadowski, odpowiedzialny w resorcie skarbu za branżę energetyczną. Poinformował, że ustalenia z premierem przewidują, iż skończy urzędowanie z końcem miesiąca.
Czeka PHF, stocznie…
Już od wtorku próbowaliśmy uzyskać w MSP informacje o następcach odchodzących wiceministrów. Obaj zajmują się sektorami, w których skala zaangażowania skarbu państwa jest na tyle duża, że bez udziału urzędników nie ma mowy o podjęciu ważniejszych decyzji. Na realizację czeka m.in. koncepcja przekształcenia w koncern Polskiego Holdingu Farmaceutycznego, którym zajmuje się Maciej Heydel. W innej ważnej spółce z tego sektora, warszawskiej centrali farmaceutycznej Cefarm, również nadzorowanej przez odchodzącego wiceministra, trwa badanie nieprawidłowości przy niedoszłej prywatyzacji. Kolejna spółka leżąca w obszarze kompetencji Macieja Heydla, Stocznia Gdynia, czeka na dokapitalizowanie. Decyzja leży w gestii największych akcjonariuszy, czyli ministerstwa skarbu i Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP — również nadzorowanej przez Macieja Heydla), w której po odwołaniu Arkadiusza Krężla przedłuża się bezkrólewie. Rozstrzyga się też sprawa sprzedaży Stoczni Gdańskiej, o którą stara się spółka pracownicza Stocznia Gdańska Holding. Konkurencyjną ofertę złożyły wspólnie ARP i Energa, gdański państwowy dystrybutor energii elektrycznej.
…i energetyka
Ta ostatnia spółka to już obszar kompetencji Piotra Rozwadowskiego, który w MSP odpowiada za branżę energetyczną. Lista pilnych spraw w energetyce jest długa. Największe spółki z sektora są w przededniu megakonsolidacji. Czekają, aż rząd wyznaczy liderów przekształceń i zadecyduje, kto kogo przejmie. Branżowi potentaci kontrolowani przez państwo czekają też na decyzje personalne. W najbliższych tygodniach ma dojść do wymiany zarządów m.in. w Południowym Koncernie Energetycznym i Polskich Sieciach Elektroenergetycznych. To nie koniec. Piotr Rozwadowski prowadzi też rozmowy z Elektrimem i Zygmuntem Solarzem-Żakiem, jego największym akcjonariuszem, dotyczące przyszłości Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (PAK), w którym skarbowi państwa pozostało 50 proc. akcji. Sprawa jest trudna, bo akcjonariusze mają rozbieżne koncepcje, a oprócz umowy prywatyzacyjnej PAK wiążą ich podpisane w ubiegłym roku aneksy i porozumienie, których prawne konsekwencje nie są do końca jasne.
Nie ma wątpliwości, odejście obu wiceministrów z pewnością opóźni i tak już mocno spóźnione rozstrzygnięcia. Ich następcy, których — według nieoficjalnych informacji, jakie uzyskaliśmy w MSP — jeszcze nie ma, będą potrzebowali minimum kilku tygodni na zapoznanie się z listą bieżących spraw. Może dlatego, jak usłyszeliśmy z nieoficjalnego źródła, premier próbował przekonać Piotra Rozwadowskiego i Macieja Heydla do pozostania. Sytuacja zmieniała się dynamicznie. Przed zamknięciem tego wydania „PB” usłyszeliśmy, że Maciej Heydel tymczasowo zostanie na stanowisku, a Piotr Rozwadowski odda tekę. Odchodzący wiceminister nie miał jednak podobno komu przekazać obowiązków.
Wczoraj po południu biuro prasowe MSP nic nie wiedziało o mających nastąpić dymisjach, a rzecznik rządu poinformował nas, że jeśli dojdzie do jakichkolwiek zmian, informacje pojawią się na stronie internetowej kancelarii premiera.