Więcej Polaków wyjechało z Niemiec niż do nich przyjechało. Pierwsza taka sytuacja od 1989 r.

PAP
opublikowano: 2025-09-01 10:59

Po raz pierwszy od upadku muru berlińskiego w 1989 r. więcej Polaków opuściło Niemcy niż do nich przyjechało – podał „Times”. Brytyjski dziennik wyjaśnił, że jednym z powodów powrotu obywateli do Polski jest dynamiczny rozwój gospodarczy.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Według niemieckich danych statystycznych, w 2024 r. do Niemiec przybyło 76 320 Polaków, a wyjechało 88 388, co daje różnicę 12 068 osób. Szacuje się, że od przystąpienia Polski do Unii Europejskiej w 2004 r. przeprowadziło się do Niemiec ponad 2,5 mln Polaków, czyli średnio rocznie ponad 120 tys. osób.

„Powodów tego zjawiska powrotów jest wiele: tęsknota za domem, długotrwały kryzys gospodarczy w Niemczech, nieustająca dynamika gospodarki Polski, frustracja związana z niemiecką biurokracją i sztywnością systemu socjalnego oraz hojny pakiet ulg oferowany przez polski rząd” – wyliczył w artykule opublikowanym w niedzielę „Times”.

Polacy już nie muszą wyjeżdżać za granicę

Gazeta twierdzi, że znaczna liczba Polaków powracających do ojczyzny zwróciła uwagę skrajnie prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD), której przedstawiciel wyraził żal z tego powodu.

- W oczach wielu Polaków Niemcy wyglądają teraz jak państwo upadłe – powiedział w rozmowie z „Timesem” Oskar Lipp, polityk AfD, który zasiada w parlamencie Bawarii. - Dziś ciężko pracujący Polacy wracają do domu, ponieważ Polska jest w stanie utrzymać roczny wzrost gospodarczy na poziomie około 5 procent – dodał.

Potwierdził to dr Andrzej Kałuża z Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich w Darmstadt, według którego „w tej chwili w Niemczech nie ma aż tak wielu czynników przyciągających Polaków”.

- Polacy nie muszą wyjeżdżać za granicę do pracy. W Polsce praktycznie nie ma bezrobocia. Wiele osób myśli: „Nawet jeśli zarobię trochę więcej w Niemczech, to i tak poniosę większe koszty” – wytłumaczył na łamach brytyjskiego dziennika ekspert.

„Times” pisze, że obecnie „wykwalifikowany pracownik w Warszawie może liczyć na wynagrodzenie niewiele mniejsze od tego w Berlinie, a mieszkania, wyżywienie i opieka nad dziećmi pozostają w stolicy Polski tańsze”.

Jak wyliczono w 2004 r. średnie roczne wynagrodzenie w Niemczech wynosiło ok. 30 tys. euro, w porównaniu z 6 tys. euro w Polsce. Przy obecnych zarobkach w Niemczech wynoszących 48 tys. euro i polskich blisko 25 tys. euro, różnica ta zmniejszyła się z pięciu do jednego do około dwóch do jednego.

W rozmowie z gazetą, jeden z polskich urzędników zajmujących się migracją powiedział, że napływ ekspatów pomógłby złagodzić niedobory siły roboczej w Polsce.

- Mamy jeden z najsilniejszych rynków pracy w Unii Europejskiej. A od około dwóch lat utrzymujemy pozycję jednego z krajów o najniższej stopie bezrobocia w Europie – dodał.