Właściciel wierzy w Dino

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2017-07-30 22:00
zaktualizowano: 2017-07-30 15:19

56 proc. - o tyle wzrósł kurs Dino od debiutu spółki na warszawskiej giełdzie w połowie kwietnia.

Tomaszowi Biernackiemu ciągle mało Dino. O tym, że twórca i główny akcjonariusz sieci marketów nie zamierza się rozstawać ze swoim biznesowym dzieckiem, wiadomo było na długo przed giełdowym debiutem. Nie jest tajemnicą, że spółka pojawiła się na GPW właśnie dlatego, że właściciel nie chciał jej sprzedawać rynkowym konkurentom, więc fundusz Enterprise Investors (który miał 49 proc. akcji) musiał znaleźć inny sposób na wyjście z inwestycji. Główny akcjonariusz zobowiązał się wtedy do znacznie wykraczającego poza rynkowe standardy dwuletniego lock-upu. Teraz, ponad trzy miesiące po debiucie, zaczął dodatkowo kupować akcje. W piątek o kupnie akcji Dino poinformowała spółka BT Kapitał, której jedynym udziałowcem jest właśnie Tomasz Biernacki. Przedsiębiorca, którego pakiet w sieci marketów jest wart już ponad 2,6 mld zł, dokupił papiery za 1,5 mln zł. W ciągu kwartału od debiutu kapitalizacja spółki wzrosła o ponad 50 proc., a rynek jest do niej wciąż pozytywnie nastawiony. Z czterech dostępnych rekomendacji biur maklerskich dwie zalecają trzymanie Dino, a dwie pozostałe zakup akcji.