Od kwietnia do czerwca banki w Polsce udzieliły 55,5 tys. kredytów mieszkaniowych o łącznej wartości ponad 24 mld zł.W przypadku ich liczby jest to wzrost o 15 proc. k/k i o 22 proc. r/r. Wartość kwartalnej akcji kredytowej skoczyła o 20 proc. k/k i o 29 r/r — wynika z najnowszego raportu AMRON-SARFiN, systemu analiz rynku finansowania nieruchomości przy Związku Banków Polskich. W efekcie po raz pierwszy od czterech lat łączna wartość portfela aktywnych kredytów mieszkaniowych przekroczyła 500 mld zł.
— Wyższemu zainteresowaniu zaciąganiem kredytów mieszkaniowych sprzyja wyhamowanie wzrostu cen transakcyjnych mieszkań, wzrost wynagrodzeń oraz zmaterializowana 7 maja 2025 r. zapowiedź obniżki stóp procentowych. Pierwsza od października 2023 r. decyzja o obniżce stóp procentowych o 0,50 pkt proc. spowodowała obniżenie stopy referencyjnej z 5,75 do 5,25 proc., co zdecydowanie wpłynęło na wzrost zdolności kredytowej widoczny na wykresie monitorowanego przez AMRON Indeksu Dostępności Mieszkaniowej — mówi dr Jacek Furga ze Związku Banków Polskich.
Zdolność kredytowa poprawiła się o 9 pkt k/k i o 17 r/r, osiągając wartość 150 pkt.
Ilość to nie jakość
Dwucyfrowy wzrost ma też drugą stronę medalu. Banki zapłaciły za niego pogorszeniem wskaźników oceny jakości — nieznacznie wzrósł udział kredytów o wskaźniku LtV powyżej 80 proc. (tzn. wkład własny kredytobiorców był niższy niż 20 proc.) oraz wydłużył się okres zapadalności kredytów (o 4,5 pkt proc. r/r wzrósł np. udział kredytów udzielanych na 25-35 lat).
Według Jacka Furgi te niepokojące dla banków wskaźniki jakościowe rekompensuje kolejny od połowy 2023 r. spadek wskaźnika kredytów zagrożonych w portfelu kredytów mieszkaniowych ogółem — obniżył się do poziomu 1,47 proc.
Koniec zastoju w mieszkaniówce
Według raportu AMRON-SARFiN od kwietnia do czerwca deweloperzy mieszkaniowi wstrzymywali nowe inwestycje — notowano znaczący spadek liczby uzyskanych pozwoleń na budowę oraz rozpoczynanych budów.
— Deweloperzy jakby na zapas zaciągnęli hamulec. Obecnie powinni zastanowić się nad uruchamianiem nowych inwestycji — mówi Jacek Furga.
Lipcowe dane GUS potwierdzają jednak, że deweloperzy nie śpią. W lipcu wydano im pozwolenie na budowę 16,8 tys. lokali, co jest wynikiem o ponad 3 tys. wyższym niż w najlepszym w tym roku marcu. W tym czasie rozpoczęli budowę ponad 11,9 tys. lokali (dla porównania: w czerwcu 8,8 tys.).
Patryk Kozierkiewicz, radca prawny w Polskim Związku Firm Deweloperskich, podkreśla, że poprzednia ostrożność firm budujących mieszkania wynika przede wszystkim z najwyższej w historii oferty mieszkań dostępnych już u deweloperów. Według danych Otodom Analytics od końca ubiegłego roku oferta mieszkań na siedmiu największych rynkach wzrosła o ponad 7 tys., sięgając 62,7 tys.