Prezes i założyciel Yardeni Research, obniżył tegoroczną prognozę dla indeksu S&P 500 do 2900 pkt z 3100 poprzednio. W jego opinii, dynamika wzrostu zysków zwolni bardziej niż oczekiwano, a firmy w przyszłym roku zarobią średnio 170 USD za akcję, a nie 178,30 USD jak szacują analitycy.

Yardeni dołączył do innych strategów ostrożnie podchodzących do amerykańskich akcji. Indeks S&P 500 stoi na progu drugiej korekty w tym roku, o zasięgu około 10 proc. Wzrost niestabilności rynku to rezultat obaw związanych z napięciami w handlu i bardziej jastrzębią polityką Rezerwy Federalnej.
Zmniejszona prognoza Yardeni stanowi 10-procentowy wzrost wskaźnika S&P 500 wobec poniedziałkowego zamknięcia, które miało miejsce na poziomie 2 641,25 pkt. Mediana prognoz analityków zakłada, że indeks zakończy rok 2018 na poziomie 2,956 pkt.
Wierzymy, że mimo strasznego występu w październiku, byki wciąż żyjąca parkiecie - napisał Yardeni w notatce dla klientów. Dodał jednak, że „…uzyskanie aż do 3100 pkt do końca roku z ostatnich poziomów około 2600 może być trudnym zadaniem"
Do poniedziałku włącznie indeks S&P 500 spadł w październiku o prawie 9 proc. co jest najgorszym miesięcznym wynikiem od lutego 2009 r.