Z Zachodu na Wschód

Albert Stawiszyński
opublikowano: 2004-06-23 00:00

Krajowe firmy, które chcą działać na Wschodzie, mogą korzystać z doświadczeń polsko-niemieckich.

Doświadczenia wynikające ze współpracy z naszymi zachodnimi sąsiadami należy wykorzystać na wschodniej granicy Polski. Taki był wniosek międzynarodowej konferencji „Współpraca regionalna na wschodniej granicy Polski jako zewnętrznej granicy Unii Europejskiej”, która odbyła się 17-18 czerwca w Augustowie.

Dobre przykłady

Zdaniem Marka Starczewskiego, zastępcy dyrektora Polsko-Litewskiej Izby Gospodarczej Rynków Wschodnich, organizatora konferencji, współpraca polsko-niemiecka jeszcze przed akcesją przynosiła wymierne korzyści wielu firmom i samorządom.

— Efektem było zdobywanie funduszy na różne przedsięwzięcia, tworzenie nowych miejsc pracy, podnoszenie poziomu wykształcenia, pobudzenie działalności gospodarczej. Chcemy te doświadczenia przenieść na nową granicę Unii Europejskiej — Litwy i Polski z Białorusią i Federacją Rosyjską — mówił Marek Starczewski.

Garść wskazówek

Międzynarodowa współpraca firm czy samorządów może przebiegać w kilku etapach.

— Po pierwsze, należy nawiązać kontakty, poznać dobrze drugą stronę. Potem można stworzyć wspólną isntytucję, która wesprze lokalne, przygraniczne inicjatywy. Cel współpracy musi być osiągnięty w drodze negocjacji, nie ma mowy o żadnej hierarchii. Przykładem jest współdziałanie miast Görlitz i Zgorzelca — wskazywała Katja Friedrich z Uniwersytetu Technicznego z Drezna.

Robert Knippschild z Instytutu Rozwoju Ekologicznego i Regionalnego Leibnitz podkreślał, że nie można zapominać o pieniądzach.

— Transgraniczna współpraca często się kończy, gdy wyczerpuje się finansowe wsparcie. Stąd wcześniej warto pomyśleć o środkach na wspólne projekty, np. pochodzących z unijnych funduszy — wskazywał Robert Knippschild.