Rada złamała prawo, odmawiając ZAIKS udziału w postępowaniu koncesyjnym rozgłośni radiowej — orzekł sąd. Na radość jednak za wcześnie…
Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Warszawie uznał wczoraj za niezgodne z prawem niedopuszczenie Stowarzyszenia Autorów ZAIKS do postępowań koncesyjnych stacji radiowych przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji (KRRiT). Nie oznacza to jednak, że teraz stowarzyszenie będzie automatycznie do postępowań dopuszczane.
ZAIKS zarządza prawami autorskimi: to z nim rozgłośnie podpisują umowy o opłatach za nadawanie piosenek i to on wypłaca tantiemy twórcom po odliczeniu kosztów. Gdyby mógł być stroną w postępowaniach koncesyjnych, mógłby się sprzeciwiać przyznawaniu koncesji tym nadawcom, którzy nie płacą tantiem za prawa autorskie.
W 2003 r. ZAIKS chciał wziąć udział w przyznawaniu koncesji jednej z podkarpackich rozgłośni. KRRiT podjęła jednak uchwałę, że tym problemem nie będzie się zajmować. Na tej podstawie przewodnicząca rady odmówiła stowarzyszeniu udziału w postępowaniu i odrzuciła jego odwołanie. WSA, do którego zwrócił się ZAIKS, stwierdził wczoraj nieważność obu postanowień. Drugie nie było poparte uchwałą, a pierwsze miało inną treść niż uchwała rady. Procedura wymaga wszak, by postanowienia lub decyzje przewodniczącego były wydawane na podstawie uchwał.
Wyrok sądu oznacza, że choć KRRiT złamała prawo, może odrzucać inne wnioski ZAIKS o dopuszczenie — byle zgodnie z procedurą. Stowarzyszenie zapowiada, że odmowy będzie zaskarżać do sądu. I nie jest bez szans, bo KRRiT bywa na bakier z procedurą. W styczniu zapadł podobny wyrok w sprawie Radia Bieszczady. W tym przypadku przewodnicząca KRRiT podpisała uchwałę, której... nie podjęto, i na jej podstawie odrzuciła prośbę ZAIKS.