
Amerykańska gospodarka okazała się silniejsza w pierwszych trzech miesiącach tego roku niż prognozowano - rozwijała się w tempie 2,0 proc., jak wynika z finalnego odczytu Bureau of Economic Analysis (Biuro Analiz Ekonomicznych USA). Oczekiwano tymczasem 1,4 proc. wzrostu. Z kolei deflator PKB odnotował w pierwszym kwartale wzrost rzędu 4,1 proc., a przewidywano 4,2 proc.
Fed szczególną uwagę przywiązuje do wskaźnika PCE core (wydatków amerykańskich gospodarstw domowych), który wyniósł 4,9 proc. w pierwszych trzech miesiącach 2023 r. Spodziewano się przyspieszenia wzrostu do 5,0 proc.
Jednocześnie w maju spadła liczba podpisanych umów kupna domów w USA do najniższego poziomu w tym roku - o 2,7 proc. do 76,5 pkt. Na rynku brakuje dostępnych mieszkań i rośnie oprocentowanie kredytów hipotecznych.
W czwartek ukazały się również cotygodniowe dane o liczbie nowych bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych. W tygodniu do 24 czerwca liczba osób wnioskujących o zasiłek dla bezrobotnych spadła o 26 tys. do 239 tys. Odczyt był niższy od prognoz, które zakładały wzrost do 265 tys. z 264 tys. tydzień wcześniej.
Silniejszy niż się spodziewano rynek pracy i mocniejszy wzrost gospodarki sprawiają, że inwestorzy obawiają się, że Rezerwa Federalna wznowi w lipcu zacieśnianie polityki monetarnej i podniesie stopy procentowe. Szef instytucji Jerome Powell nie wykluczył w ubiegłym tygodniu, że może dojść jeszcze do dwóch podwyżek do końca roku.
Złoto z sierpniowych kontraktów potaniało na finiszu czwartkowej sesji na Comex o 4,30 USD, czyli 0,2 proc., do 1917,90 USD za uncję.