Złoto zdrożało we wtorek o 1,8 proc. do 3486,29 USD za uncję. Kruszec osiąga historyczne maksima w reakcji na obawy inwestorów, że prezydent USA Donald Trump może zwolnić szefa Fed Jerome'a Powella.
Prezydent USA powiedział w ub. tygodniu, że jeśli będzie tego chciał, prezes Rezerwy Federalnej Jerome Powell bardzo szybko odejdzie ze stanowiska. Po raz kolejny skrytykował szefa banku centralnego, twierdząc, że jest winny Amerykanom obniżenie stóp procentowych.
Komentarze prezydenta USA spowodowały ucieczkę kapitału z amerykańskiego rynku akcji i obligacji oraz mocne osłabienie kursu dolara.
"Szybki wzrost cen złota mówi nam, że rynki mają najmniej zaufania do USA niż kiedykolwiek" - wskazuje Lee Liang Le z Kallanish Index Services.
"Niedawna narracja +Trump Trade+ przekształciła się teraz w narrację +Sell America+" - dodaje.
W poniedziałek ceny złota wzrosły o 2,9 proc.