Złoto niezmiennie pozostaje jednym z najbardziej pożądanych metali w świecie inwestorów. W 2024 r. jego cena wzrosła o ponad 26 proc. Niewątpliwie był to najlepszy rok w historii notowań tego kruszcu. Wiele wskazuje na to, że popyt na tym rynku jeszcze nie sięgnął sufitu. Mimo niedawnej korekty można spodziewać się dalszych wzrostów cen złota. Trend ten najprawdopodobniej będzie nadal wspierany m.in. przez banki centralne. Warto przypomnieć, że to właśnie działania banków centralnych (oraz innych instytucji finansowych) przyczyniły się, od czasu inwazji na Ukrainę, do niemal pięciokrotnego wzrostu zakupów tego kruszcu na londyńskiej giełdzie.
Banki centralne traktują złoto jako opcję do zabezpieczenia gospodarki przed szokiem finansowym lub perturbacjami spowodowanymi zdarzeniami geopolitycznymi. Istotne w tej układance jest także to, że stan posiadania złota w stosunku do całości rezerw, w przypadku banków centralnych gospodarek wschodzących (w porównaniu z ich odpowiednikami w krajach rozwiniętych), pozostaje wciąż na niskim poziomie. Można też oczekiwać, że nawet wygaszenie części konfliktów na świecie nie zmieni istotnie aktualnych bankowych polityk inwestycyjnych.
Światowym liderem zakupów na rynku złotego kruszcu są Chiny. Państwo Środka systematycznie redukuje portfel amerykańskich obligacji skarbowych na rzecz inwestycji w złoto jako element rynkowej dedolaryzacji i dywersyfikacji portfela. Kolejni istotni gracze to Turcja, Indie i Polska. Na rynku złota można spodziewać się także wzrostu aktywności inwestorów pasywnych, realizujących zakupy poprzez ETF-y inwestujące w fizyczne złoto. W ocenie wielu ekspertów w kolejnych miesiącach napływy do tej klasy produktów będą prawdopodobnie realizowane w szybszym tempie. Trwająca „gorączka” na rynku złota oznacza, że kruszec ten wciąż jest postrzegany jako bezpieczna przystań dla kapitału. Pewne rzeczy w gospodarce, szczególnie w żółtym odcieniu, pozostają najwyraźniej niezmienne.
Należy jednak pamiętać, że ceny złota historycznie zyskują, gdy w gospodarce utrwalają się tendencje dezinflacyjne. Gołębia polityka banków centralnych zawsze wspierała notowania kruszcu w okresach niskooprocentowanych depozytów. Po grudniowym posiedzeniu FED rynki spodziewają się wyraźnego spowolnienia tempa obniżania kosztu pieniądza z uwagi na solidne wyniki gospodarki, ale także niepewności wobec wojen handlowych USA.
Materiał ma charakter wyłącznie reklamowy i informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu art. 66 Kodeksu cywilnego, jak również usługi doradztwa inwestycyjnego oraz udzielania rekomendacji dotyczących instrumentów finansowych lub ich emitentów w rozumieniu ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, a także nie jest formą świadczenia doradztwa podatkowego ani pomocy prawnej. Skarbiec TFI S.A. podlega nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego. Skarbiec TFI SA z siedzibą: al. Armii Ludowej 26, 00-609 Warszawa (KRS 0000060640).