"Euro zyskuje na dzisiejszym otwarciu po ogłoszeniu przez prezydenta Francji składu nowego rządu (przy wzroście francuskich rentowności). Nie oczekujemy dużych wahań kursu EUR/PLN. Wypowiedzi członka Rady Polityki Pieniężnej L. Koteckiego o tym, że październikowa obniżka stóp powinna być ostatnią w tym roku mogą wspierać ruch w górę na krótkim końcu krzywej dochodowości" - napisali w porannym raporcie ekonomiści Banku Millennium.
Kurs EUR/PLN utrzymuje się w wąskim przedziale 4,25–4,27
"W tym tygodniu spodziewamy się raczej trendów bocznych zarówno na złotym, jak i obligacjach skarbowych. Wydarzenia geopolityczne nie są póki co na tyle istotne, by wybić EUR/PLN z dotychczasowej, kilkumiesięcznej konsolidacji a bardziej gołębie nastawienie RPP zostało już wycenione. Kluczowe dane z naszego kraju – dynamika płac, produkcji i sprzedaży detaliczne – zostaną zaś opublikowane dopiero za tydzień" - wskazano w porannym raporcie Pekao.
W ocenie ekonomistów BGK wydarzenia z końca ub. tyg. oraz pierwsze dzisiejsze kwotowania potwierdzają bazowy scenariusz utrzymaniu się notowań EUR/PLN w przedziale 4,25-4,27, a ich zdaniem poprzeczka do sforowania tego zakresu zmienności również ustawiona jest relatywnie wysoko.
Członek RPP L. Kotecki powiedział w poniedziałek rano w TVN24, że październikowa obniżka stóp procentowych powinna być ostatnią w 2025 r., a nad kolejnymi można byłoby zastanawiać się dopiero w 2026 r.
Nowa odsłona wojny handlowej USA–Chiny ciąży złotemu
Ekonomiści Credit Agricole oceniają, że ponowna eskalacja wojny handlowej na linii USA-Chiny jest negatywna dla złotego, choć jednoczenie wskazują, że zaplanowane na bieżący tydzień publikacje danych z polskiej (CPI, saldo C/A, rewizje PKB 2023-2204 i w kwartałach 2025 r.) i ze światowej gospodarki będą neutralne dla kursu złotego.
W czwartek Chiny ogłosiły decyzję o radykalnym zacieśnieniu i poszerzeniu restrykcji na eksport metali ziem rzadkich, krytycznych dla gospodarki materiałów, gdzie Chiny mają dominującą pozycję. W reakcji, w piątek Trump powiedział, że nie widzi powodu, by spotykać się z przywódcą Chin i dodał, że ogłoszenie przez Chiny restrykcji eksportowych na metale ziem rzadkich było „szokujące”. Prezydent USA ogłosił wcześniej, że 1 listopada nałoży na Chiny nowe cła w wysokości 100 proc. Zapowiedział też wprowadzenie kontroli eksportu oprogramowania o znaczeniu krytycznym.
Prezydent USA poinformował w niedzielę, że na tę chwilę nadal zamierza wprowadzić cła odwetowe, lecz dodał, że do daty ich wprowadzenia - 1 listopada - pozostała „wieczność” i wciąż może się wiele wydarzyć. Nie wykluczył przy tym, że zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami spotka się z chińskim przywódcą podczas szczytu APEC w Korei Płd.