Złoty nieznacznie się odbił

Burza Piotr
opublikowano: 1999-02-18 00:00

Złoty nieznacznie się odbił

W środę złoty otworzył się nieco mocniej, na poziomie 1,71/1,53 proc. odchylenia od parytetu. Według ocen ekspertów, lekkie umocnienie się polskiej waluty było spowodowane realizacją zysków.

Rano za dolara płacono 3,8080/180 zł, a za euro 4,2727/77 zł.

Według porannych ocen dealerów, złoty pozostaje w trendzie spadkowym, a jego umocnienie się jest chwilową spekulacją.

W czasie trwania porannej sesji złoty wybił się na krótko do 2 proc. odchylenia od parytetu. Jednak przed południem ponownie zaczął się osłabiać. Odchylenie od parytetu zmniejszyło się do 1,67/1,57 proc.

— Po wczorajszym dołku złoty nieznacznie się odbił, lecz ponieważ zarówno zagraniczni inwestorzy jak i polskie banki nie wierzą w siłę złotego, wymieniają go na dolara, co ponownie powoduje jego osłabienie — stwierdził rano dealer walutowy.

Przed południem dolar kosztował 3,8080/30 zł, a euro 4,2749/99 zł.

W POŁUDNIE złoty ustabilizował się na poziomie 1,64/1,58 proc. odchylenia od parytetu. Za dolara płacono 3,8070/90 zł, a za euro 4,2789/871 zł.

— Złoty będzie nadal spadał. Wynika to z wzrastających obaw o zwiększenie się deficytu obrotów bieżących. Również spowolnienie wzrostu gospodarczego ma znaczny wpływ na spadek wartości polskiej waluty. Myślę, że złoty osiągnie poziom parytetu w niedługim czasie — stwierdził w południe dealer walutowy jednego z większych banków.

Złoty zamknął się na poziomie 1,76/1,68 proc. odchylenia od parytetu. Za dolara płacono 3,8000/30 zł, a za euro 4,2726/87 zł.

Jednodniowe depozyty otworzyły się na nie zmienionym poziomie, mimo napływu 3,753 mln zł gotówki na rynek. O/N na poziomie 12,85/12,95 proc., a T/N na poziomie 12,90/ 13,0 proc. W związku z nadpłynnością na rynku międzybankowym bank centralny zaoferował 28-dniowe bony NBP na sumę 2,5 mld zł. Banki zakupiły bony na sumę 1,903 mld zł. Rentowność bonów utrzymała się na nie zmienionym poziomie 13,10 proc.

Na wczorajszej aukcji MF wystawiło na przetarg obligacje o zmiennym oprocentowaniu na sumę 300 mln zł. Dealerzy rano przewidywali, że ich rentowność spadnie do 14,0 proc. — poziomu, który utrzymuje się na rynku wtórnym. Na poprzedniej aukcji 27 stycznia średnia rentowność wynosiła 14,5 proc. Inwestorzy zgłosili popyt wysokości 513 mln zł.

W JAPONII giełda rozpoczęła pracę od wzrostu notowań. W kilka minut po otwarciu indeks giełdowy Nikkei zyskał 80,83 pkt. Na zamknięciu sesji Nikkei zamknął się spadkowo. Indeks stracił 73,97 pkt — 0,52 proc. i wyniósł 14 158,64 pkt.

Natomiast na tokijskiej giełdzie walutowej dolar w czasie trwania porannej sesji zaczął tracić na wartości. Płacono za niego 118,53 jenów.

— Wszyscy oczekują na spotkanie G7 (siedmiu najbardziej uprzemysłowionych państw świata). Od ustaleń, które tam zapadną, zależy, czy dolar będzie się nadal wzmacniał, czy też zmieni kierunek — stwierdził dealer walutowy.

Na zamknięciu sesji za zielonego płacono już tylko 118,00/10 jenów.

Na europejskich giełdach walutowych euro zaczęło odrabiać straty z początku tygodnia. Płacono za nie 1,1260 USD.

Piotr Burza