ZPP PKP: 21 mln zł dotacji na przewozy pasażerskie
Przewidziana kwota starczy na pokrycie około 25 proc. ponad 100-mln deficytu
Wkrótce Stanisław Mikołajczak, marszałek Wielkopolski, zdecyduje, które z nierentownych regionalnych przejazdów pasażerskich mogą liczyć na dotację samorządu. Wiele zależeć ma od warunków, na jakich dojdzie do zawarcia umowy między UM a Zakładem Przewozów Pasażerskich PKP w Poznaniu. Strony podpisały protokół rozbieżności.
Do połowy lutego Stanisław Mikołajczyk, marszałek województwa wielkopolskiego, który od 1 stycznia 2001 r. zajmuje się organizacją i dotowaniem regionalnych przewozów pasażerskich PKP na terenie Wielkopolski, ma wskazać te linie kolejowe, które — mimo nierentowności — nie powinny być likwidowane. Na dotację tych przewozów Wielkopolska ma dostać w tym roku z budżetu centralnego 21 mln zł. Tymczasem od kilku tygodni strony nie mogą podpisać umowy.
Sporny termin...
Zakład Przewozów Pasażerskich PKP w Poznaniu chce, aby te środki marszałek przekazał kolei najpóźniej do 9 czerwca 2001 r., czyli jeszcze przed wprowadzeniem nowego rozkładu jazdy.
— Umowa między organizatorem przejazdów a przewoźnikiem ma określić wysokość dotacji i terminy płatności. Jest to więc wystarczająca podstawa do określenia tych parametrów w umowie — twierdzi Aniela Walczak, dyrektor ZPP PKP w Poznaniu.
Tymczasem Urząd Marszałkowski uzależnia przekazanie dotacji od spływu pieniędzy z budżetu państwa do kasy urzędu.
— Do kolejowych przewozów pasażerskich nie angażujemy własnych środków. Urząd Marszałkowski jest przekaźnikiem pieniędzy otrzymanych z budżetu państwa za pośrednictwem wojewody. Nie może więc brać odpowiedzialności za terminy spływu i kwoty zaliczek dotacji — mówi Roman Kobylański, dyrektor wydziału infrastruktury technicznej i inwestycji Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu.
...sporne przejazdy
Rozbieżności, które — mimo prowadzonych od kilkunastu tygodni rozmów przedstawicieli UM i ZPP PKP — uniemożliwiły podpisanie umowy aż do tej pory, nie dotyczą tylko terminu przekazania dotacji. Kolejnym powodem braku porozumienia jest lista 64 regionalnych przejazdów, które — zdaniem przedstawicieli ZPP PKP — są nierentowne.
— Biorąc pod uwagę rynkowy charakter działalności PKP, przedmiotem umowy na wykonywanie przewozów regionalnych mogą być tylko te przewozy, które realizowane będą pociągami, dla których istnieje 100-proc. pokrycie deficytu w ramach środków przyznanych obu stronom — twierdzi Aniela Walczak.
Dodaje, że dotacji powinny podlegać również pociągi osobowe, których relacja obejmuje 3 lub więcej województw. Jej zdaniem, przedmiotem projektu umowy są bowiem przewozy regionalne, a nie pociągi regionalne. Likwidowane powinny być więc linie o małym natężeniu ruchu (10-15 proc. rentowności), co ma umożliwić zwiększenie składów tam, gdzie ruch jest większy.
Marszałek uratuje
Dla marszałka Wielkopolski ważniejsze od biznesowych są aspekty społeczne.
— Ważne są nie tylko te przejazdy, które przynoszą zyski. Dlatego chcemy wspierać także linie, które są nierentowne dla PKP, ale istotne dla społeczności, która z nich korzysta — wyjaśnia Roman Kobylański.
Podkreśla on, że spośród 64 regionalnych przejazdów, które ZPP PKP chce zlikwidować, marszałek zamierza uratować co najmniej 20.