Uzyskanie certyfikatu nie wystarczy, by zrealizować cele budownictwa ekologicznego — mówili uczestnicy debaty „Życie budynku po certyfikacji”, jaka miała miejsce 4 października 2018 r. podczas 8. PLGBC Green Building Symposium w Warszawie. Zdaniem Cosmina Cotory, dyrektora developmentu w Cerway (certyfikat HQE), wpływ na ich osiągnięcie w systemach certyfikacyjnych mają w dużej mierze ludzie, użytkownicy tych budynków.
Zdrowe środowisko
— Chcemy uniknąć sytuacji, gdy troska o budynek kończy się wraz z uzyskaniem certyfikatu. W WELL służy temu konieczność recertyfikacji co trzy lata. Także między tymi audytami operatorzy budynku muszą powoływać zespoły na bieżąco pracujące nad ciągłym zapewnieniem zdrowego środowiska — mówiła Ann Marie Aguilar, dyrektor operacji IWBI, instytutu przyznającego certyfikat WELL.
Według Kay’a Killmana, dyrektora zarządzającego GBCI Europe (certyfikat LEED w Europie), użytkownicy powinni znać instrukcje budynków. Najlepiej, by informacji o nich dostarczał BIM (Building Information Modeling — technologia modelowania informacji o budynku), w którym powinny być przechowywane wszystkie dane od chwili projektowania budynku aż do aktualnej eksploatacji.
— Ludzie muszą wiedzieć, gdzie są i co może im budynek zaoferować — mówił Kay Killman.
Media społecznościowe
Zdaniem Martina Towsenda, dyrektora ds. zrównoważonego rozwoju w BRE Global (certyfikat BREEAM), zielone budynki potrzebują nie tylko modelu obejmującego cały cykl ich życia, lecz także własnego Facebooka, umieszczającego je w szerszej perspektywie (osiedla, miasta). To z kolei wiąże się z odpowiedzialnością operatorów za realizację zobowiązań wynikających z certyfikacji.
— Media społecznościowe mają dziś ogromną siłę. Jeżeli użytkownik widzi, że budynek nie spełnia swoich obietnic, informuje o tym całą swoją sieć i w ten sposób tworzy jego negatywny wizerunek — przestrzegała Ann Marie Aguilar.