100 TYS. AUT TRAFI DO FIRM

Artur Niewrzędowski, Artur Adamowicz
opublikowano: 1998-11-13 00:00

100 TYS. AUT TRAFI DO FIRM

Wzrost popytu na samochody na polskim rynku jest dwukrotnie większy niż przewidywali specjaliści. Nawet kryzys w Rosji nie pogorszył koniunktury.

Szacuje się, że 20-25 proc. samochodów sprzedanych w 1998 roku w naszym kraju trafi do przedsiębiorstw. Oznacza to, że firmowe floty zasili ponad 100 tys. aut. Dla porównania, tyle właśnie wynosi całoroczna sprzedaż nowych pojazdów w Norwegii, piętnastym co do wielkości rynku samochodowym w Europie. Wzrost popytu na auta jest większy niż przewidywały prognozy. Nawet kryzys w Rosji nie zdołał tego zmienić.

Marka jest symbolem

Warto zwrócić uwagę, czym kierują się firmy kompletując swoją flotę. Samochód często oprócz walorów praktycznych pełni rolę reprezentacyjną. W Polsce najbardziej popularnym autem wśród prezesów firm jest Volvo. Szwedzkie samochody od lat uchodzą za bardzo bezpieczne i komfortowe. Prestiż tego auta wciąż rośnie. Najczęściej kupowanym modelem Forda jest Mondeo. Japońskie Toyoty, a w szczególności Avensis i Camry, są cenione za trwałość i niezawodność. Dyrektorzy i menedżerowie niższego szczebla upodobali sobie Hondy Accord. Jest to bowiem samochód bardzo praktyczny.

Skusić klientów

Problemem nie jest wyprodukowanie auta, ale jego sprzedaż. Kuszeniu nabywców służą nie tylko profesjonalne kampanie promocyjne. Importerzy walcząc o klientów starają się zapewnić im jak najlepsze warunki finansowania. Koncerny samochodowe otwierają banki,wiele firm umożliwia leasing swoich aut.