200 chętnych do PKO BP

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2024-02-28 20:00

Takiego wysypu zgłoszeń do konkursu raczej nikt się nie spodziewał. Ławą do zarządu ruszyli pracownicy PKO BP.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • kim są kandydaci do zarządu PKO BP i które posady cieszą się największym zainteresowaniem
  • jaki jest harmonogram konkursu na członków zarządu
  • kiedy zacznie się kadencja nowego zarządu
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Termin składania aplikacji do konkursu na pracę w zarządzie PKO BP upłynął w poniedziałek o godz. 10. Jak się okazało, kandydaci słali CV do ostatniej chwili. Na koniec dnia w piątek rada nadzorcza odebrała ponad 40 zgłoszeń na stanowiska wiceprezesów i kilka na posadę prezesa. Łącznie 50 aplikacji. Z naszych informacji wynika, że worek z propozycjami zatrudnienia miał się dopiero rozwiązać.

Dyrektorzy regionalni i pionów

W poniedziałkowe przedpołudnie recepcja banku co chwilę rejestrowała kolejne CV. Zgłoszenia napływały też pocztą elektroniczną. Łącznie, jak wynika z informacji PB, po zamknięciu naboru rada nadzorcza naliczyła 200 aplikacji. Zdecydowana większość dotyczy dwóch stanowisk: szefa detalu i pionu korporacji.

Według nieoficjalnych informacji PB do konkursu zgłosiła się duża grupa pracowników banku, wśród których są dyrektorzy regionalni i dyrektorzy poszczególnych pionów.

Kandydatów chętnych do wzięcia najważniejszej posady w PKO BP jest kilku. Wśród nazwisk, które udało nam się ustalić, są: Tomasz Bogus, Krzysztof Dresler, Jakub Karnowski, Szymon Midera, Jacek Obłękowski, Wojciech Papierak i Sławomir Lachowski. Ich sylwetki przybliżyliśmy w poniedziałek.

Najpierw prezes potem zarząd

Z nieoficjalnych informacji wynika, że wciąż nie ma harmonogramu konkursu. Rada ds. nominacji powołana przez radę nadzorczą zebrała się po raz pierwszy we wtorek. Kolejne zaplanowane jest na przyszły tydzień.

Nie wiadomo, czy kandydaci będą słuchani po kolei czy najpierw zainteresowani posadą prezesa. Prawdopodobnie w pierwszej kolejności zostanie wybrany właśnie szef zarządu. Tak było podczas ostatniego otwartego konkursu w 2011 r. — Zbigniew Jagiełło uzyskał nominację na początku marca, w tydzień po zamknięciu naboru zgłoszeń do zarządu. Wiceprezesi zostali wybrani miesiąc później.

W kolejnym konkursie, w 2014 r., obowiązywały już inne zasady. Bank zmienił regulamin i prawo do zgłaszania kandydatów na członków zarządu otrzymał prezes. Kilka lat temu zapis został jednak wykreślony.

Wszystko wskazuje na to, że w obecnie trwającym konkursie na prezesa i pełny skład zarządu trzeba będzie poczekać kilka tygodni.

Zarząd starej czy nowej kadencji

Nie wiadomo, kiedy rozpocznie się kadencja nowego zarządu. Poprzednie kierownictwo zostało odwołane w połowie lutego, na kilka miesięcy przed upływem trzyletniej kadencji. Rada będzie musiała zdecydować, czy powołać zarząd na kolejne trzy lata czy pozwolić mu na dokończenie misji poprzedników. Sęk w tym, że formalnie kadencja kończy się dopiero na początku lipca.

Radzie nadzorczej również wkrótce skończy się kadencja. Na czerwcowym walnym może dojść do zmian w jej składzie.

Na razie bankiem kieruje czteroosobowy zarząd. Zgodnie ze statutem kierownictwo może liczyć od trzech do dziewięciu osób. Kluczową postacią w obecnym składzie jest Piotr Mazur, szef ryzyka, który nie tylko zapewnia regulacyjne minimum dotyczące liczby osób w zarządzie ze wszystkimi wymaganymi uprawnieniami nadzoru (drugą jest prezes), ale także doskonale zna bank i zapewnia ciągłość zarządu.

Ambitny plan finansowy

Obecne kierownictwo na brak zajęć raczej nie narzeka — do zmian w zarządzie doszło w kluczowym okresie przygotowania rocznego sprawozdania finansowego. Musi też wdrażać do realizacji plan finansowy napisany przez poprzedników, który — jak twierdzą ludzie z banku — może nie jest wyśrubowany, ale ambitny. Punktem odniesienia do wyznaczenia celów na ten rok są wyniki z rekordowego 2023 r.

Tymczasowy zarząd porządkuje też kadry w grupie. Głośnym echem odbiła się w ubiegłym tygodniu dymisja zarządu spółki Finat. To jedyny przypadek w całej grupie PKO BP odwołania całego składu. W pozostałych spółkach zmiany są bardziej selektywne.

— Należy zachować równowagę między koniecznością dokonania zmian kadrowych wynikających z merytorycznej oceny menedżerów a zachowaniem stabilności zarządzania spółkami — mówi przedstawiciel banku, zastrzegając sobie anonimowość.

Dotyczy to zarządów i rad nadzorczych, w których komitety audytu odgrywają dużą rolę w procesie przygotowywania sprawozdań finansowych.

Z informacji PB wynika, że z grupą rozstało się kilkadziesiąt osób zatrudnionych w ostatnich latach.